Megaman Zero Game

inraeratus

Regis

<Jak to było...z dziewicami trzeba brutalnie?>

-ROOOAAAR! SŁUCHAJ TY MNIE!

Phanti

I znowu nieopisane piski i inne dźwięki.

inraeratus

Regis

<Hmm. Może jednak trochę przesadziłem?>

-Posłuchaj mnie, proszę. Przepraszam, że tak na Ciebie nakrzyczałem. Zapewne smutno Ci tak tutaj samotnie...jestem Regis. Powiesz mi chociaż jak Ci na imię?

Phanti

- Beeep Bip - Usłyszałeś tylko.

inraeratus

Regis

-Beeep Bip? Miło mi. Opowiesz mi coś o sobie? Bo ja chyba nie mam się czym zbytnio pochwalić...

Przysiada sobie, opierając się placami o tę maszynę.

Phanti

- Beeeeeep Blob Bip Blop! - Zupełnie tak jakby Ci odpowiedział. Może on naprawdę mówi?

inraeratus

Regis

Odwraca do niego głowę marszcząc czoło.

-Hmm. Wiesz co? Odnoszę wrażenie, że Cię nie do końca rozumiem...a Ty mnie? Poproszę o jedno ,,beeep" na nie, bądź dwoje na tak. To jak: rozumiesz mnie?

Phanti

- Beeep Beeep!

Hmm...

inraeratus

Regis

Mile zaskoczony odpowiada:

-Okeeej. Zatem następna sprawa.

1.Potrafiłbyś po mojemu?

Przyjmijmy już system ,,beeepów" na tak nie, dobra? Zatem tak:

2. Czy zależy to od jakiegoś, nie wiem, zapchania, czy też uszkodzenia się głośników?

3. Dałoby się coś z tym zrobić?

<Czy może zostajemy na tak/nie, kolego?>

Phanti

1. Beep.

2. Beep.

3. Beep.

Ale i...

4. Beeep Beeep Beeep Blob Beeep blob blob blob biiip beeb peeb beep!

inraeratus

Regis

Westchnął.

-No dobra, zatem chcesz coś przekazać.

1. a Prośba?

2. a Żądanie.

3. a Oznajmienie?

Dotyczy:

1. b Mnie?

2. b Ciebie?

3. b Czegoś wokół?

4. b Czegoś innego?

Phanti

- Nie. - Odezwał się głos za Twoim plecami.

inraeratus

Regis

<Victoria!>

-NO. Wiedziałem, że się w końcu dogadamy. Zatem o cóż chodzi?

Phanti

Ale to nie był komputer. Komputer dalej piszczał. Za Twoimi plecami lewitowało coś jarzącego się na zielono. Słyszałeś o takich rzeczach...dawniej były popularne. Nazywały się Cyber Elfy.

- Czego tu szukasz? - Zapytał Elf młodzieńczym, męskim głosem.

inraeratus

Regis

<Zielone i się świeci...fajne. Daj się dotknąć!>

Zadzierając głowę:

-Pewnej bliżej nieokreślonej osoby - odparł szczerze - i rozrywki, jak zawsze - co już dodał z lekkim uśmiechem.

<Czyżby kompan-strażnik Vesnara się ukazał?>

-Robię to dla pewnej mało znanej mi osoby, która ,,poprosiła mnie" o tę przysługę w zamian za wybawienie od szarej codziennośći...i małe co nieco. ^^

Zieeewnął, zasłaniając przy tym usta przedramieniem.

-Aaaaaaa czemu Cię to interesuje? Podobne powody, czy może coś...jeszcze?