Megaman Zero Game

Olekman

(Hoj ci w nos! I już wiesz za co xD)
Adelyn
82%
O dziwo nie odpaliła się żadna gra tylko... plan statku oraz umieszczenie trzech czipów na nim! Jednak są rozsiane po całym statku.

Deviol

(Wiem... xD)

Uśmiechnęła się. Zaczęła zgrywać informacje na dysk palmtopa...
-Jeszcze 18%. Dodatkowo dowiedziałam się, że to tylko połowa informacji, reszta jest rozsiana po całym statku. Chipy... Huh. Mają zabezpieczenia. Do tego zdobyłam mapę statku, hasła do drzwi elektronicznych. Ustalę trasę do odnalezienia najbliższego chipa. - Poczekała, aż zgrają się jej drobne dane, po czym odłączyła się.
Ustalać zaczęła plan dojścia do najbliższego chipu w swoim palmtopie.

Olekman

Adelyn
100%
Kiedy skończyłaś mówić do pomieszczenia wlazło trzech strażników.
-Ej Gary, mamy twoją kawę.- Maverick nie czekał długo i rozpoczął ostrzał. Wyeliminował tylko jednego, pozostali dwaj schowali się za ścianą. I włączyli alarm.

Deviol

Schowała się za trupem profesorka co siedział na krzesełku. Mrucząc coś pod nosem, włamuje się do systemu komputera głównego i wyszukuje opcji wyłączenia alarmu... Po znalezieniu takowego, kasuje WSZYSTKIE dane w komputerze głównym.

Olekman

Adelyn
To już nie twoja broszka. Alarm jest mechaniczny. Stary statek - stare sposoby. W każdym razie Maverick również złapał jakieś ciało i skrył się za nim. Strzały padają ostro. Wrzasnął do ciebie: -Strzelaj choćby na ślepo, a ja zrobię reszte!-

Deviol

Jedynie bąknęła coś pod nosem w odpowiedzi. Mimo wszystko ustawiła by dane uległy kasacji, odłączyła palmtop i przyczepiła go do paska. Sięgnęła po karabin. Chwyciwszy karabin zza truposza oddała krótką serię w stronę przestrzeni między ścianami.

Olekman

Adelyn
Puściłaś serię. Mimo iż była bardzo niecelna, zmusiłą na chwilę tamtych dwóch do odwrotu. Po tej akcji wiedziałaś co Maverick chce zrobić - zmusić ich do schowania się, a potem ich wystrzela. Ale to był za krótki moment czasu.
-Szybciej, niedługo przyjdzie ich więcej.-

Deviol

Poszperała w kieszeni profesorka, żeby wziąć coś na wszelki wypadek, a jak nie ma... trudno. Wybiegła zza jajogłowego i poleciała za Maverickiem.
-Dobra. Musimy znaleźć chipy. Bez wykonania zadania nie ma co wracać do bazy. Tędy! - Wskazała kierunek, w którym muszą się poruszać, aby dojść do najbliższego chipu.

Olekman

(Nieładnie nie współpracować. =X)
Adelyn
-Na ślepo? Ej, zaczekaj!- I kiedy ty poleciałaś drugi przejściem on jakoś osłaniał twoje tyły. Ale i on i ty oberwaliście (-3hp). -Następnym razem, uważaj gdzie biegniesz!- Pobiegliście w stronę najbliższego czipu. Alarm dzwonił, kiedy jesteście już prawie w pomieszczeniu z czipem, okazuje się że w środku jest żołnierz. Od razu zaczaił się za drzwiami, a wy na przeciwległych łukach przytrzymujących sufit.
-Jaki błyskotliwy plan masz teraz!?-

Deviol

-A jak myślisz?! Granat! Wrzucimy granat! - W sumie to granat nie przypominało, ale miała ze sobą książkę, której przejrzeć nie zdążyła. Wabik... - Bomba ukryta w książce wystarczy?
Uśmiechnęła się od ucha do ucha, książkę wyjęła i wrzuciła ją do środka.
-Za chwilę możesz wejść, albo on wyjdzie do nas... Ładunek niewielki, ale wystarczający mi zrobić mielone. - Mówiła, co oczywiście blefem było. Puściła oczko zwiadowcy.

Olekman

Adelyn
Kiedy ty rzuciłaś książke w drzwi, on odbił ją kolbą karabinu jak piłkę. Maverick obejżał sie w jeden z korytarzy za wami. -Prędzej, zaraz nadlecą.-

Deviol

Ma to gdzieś... Ustwia 'full-auto' w karabinie i wbiega do pokoju. Przekraczając próg strzela do wszystkiego co się rusza(byle nie sojusznika xD).

Olekman

Adelyn
Biegniesz na chama i strzelasz gdzie popadnie. Magazynek zrobił cyk, ale tamten już nie żyje. Sojusznik wbiegł za tobą i zamknął drzwi. W pokoju jest biurko pełne notatek, szafa z mundurami, oraz dywanik na podłodze.

Deviol

Cóż... Odłożyła karabin i wzięła ten od żołnierza, którego zabiła. Przeszukała go dokładnie. Poza tym rozpoczęła przeszukiwanie pokoju i zdać się tu chciała na swoją kobiecą intuicję: "Gdzie to może być?" - myślała.

Olekman

(nie pisz przeszukiwanie pokoju, tylko dokładnie gdzie szukasz)
Adelyn
Przy żołnierzu był jeden magazynek do karabinu i jeden granat odłamkowy.