Megaman Zero Game

Matoi

Akito

-No co podszedłem do niego i przyłożyłem mu maczetę do gardła, bo nie byłem pewien co może zrobić kiedy mnie usłyszy, miałem odpuścić ale spanikowałem, moja wina i nie mam nic na swoja obronę.

Mówiłem spokojnie i tak mi już niewiele pozostało, o tak.

(dodałem tylko przecinek)

Naras

Akito

(Gdzieś mam twój przecinek Razz

Ty masz mnie informować jak zmieniasz sens odpisu a nie nakładasz drobne poprawki)

Ty i te twoje opowiadania tego co się stało... Już raz przez to dialog zawaliłeś, powtórka z rozrywki? Staraj się, bądź dokładny. Nie zlewaj tego elementu.
-Jak to przyłożyłeś mu maczetę do gardła? Zakradłeś się do niego od tyłu?

Matoi

Akito

-Spał, nie zważając na niebezpieczeństwo. Gdybym się nie zastanawiał to mógł bym go zabić i sam bym nie ucierpiał, ale zanim spanikowałem starałem się jakoś załagodzić sytuacje jaka narobiłem, niestety nie wytrzymałem i podciąłem mu gardło a on mi wywalił cały magazynek.

Zrobiłem chwile przerwy.

-Moja wina że w ogóle go zaczepiłem, a jego że spał w takim miejscu. A przyszedłem tam bo potrzebowałem parę łańcuchów z kół, nie zamierzałem nikogo zabijać, niestety mam problemy ze stresem...

Naras

Akito

Dowódca podniósł brew:
-Spał? No to trochę wyjaśnia...- podrapał się po brodzie i zastanowił.

Spojrzał na ciebie badawczo, potem na swoich ludzi, na twojego doktora i zapytał:
Dowódca -Za ile będzie wstanie się ruszyć?
Lekarz -Prawdopodobnie już jutro.
Dowódca -W porządku. Zabierzemy go do Nowej Arkadii. Tam go osądzą-spojrzał na ciebie-Masz szczęście gówniarzu. Błędy się zdarzają. Postawie cię przed sądem gdzie zdecydują co z tobą zrobić, ale najpewniej będziesz żył.

Matoi

Akito

-szczęście w nieszczęściu.

Staram się poruszyć by sprawdzić jaki jest mój stan ran, pewnie nie za dobry ale sprawdzić wole sam.

Naras

Akito

Już z tobą lepiej ale nadal czujesz dokuczliwy ból.
Żołnierze Arkadii wyszli, słyszałeś z ich rozmowy, że będą kręcili się na zewnątrz pilnując byś przypadkiem nie uciekł. Zostałeś sam bo wszyscy pozostali także wyszli.
Chcesz spróbować uciec czy pozwolisz zabrać się Arkadyjczykom?

Matoi

Akito

Ucieczka nie wchodzi w rachubę. Sprawdzam czy wszystko mam przy sobie, a jeśli mogę się poruszać to powoli wychodzę na zewnątrz nie mam co siedzieć w środku, rozglądam się na jednym z Arkadyjczyków aby powiedzieć mu.

- idę do niejakiego Rumperta, o coś się go zapytać, wole poinformować niż żebyście potem mieli mnie gonić.

Udaje się tam gdzie powiedziałem przed wejściem pukam.

Naras

Akito

W ramach rozjaśnienia twojej sytuacji:
Masz tutaj areszt, przyznałeś się do zamordowania Arkadyjczyka!!!
Żołnierze cię nie wypuszczą, żebyś sobie gdziekolwiek latał. Prędzej zastrzelą. Po drugie lekarz powiedział, że dopiero jutro będziesz w stanie chodzić więc teraz podnoszenie się z łóżka nie jest pomysłem roku.

Przy okazji zauważyłeś, że nie masz nic ze swojego ekwipunku przy sobie. Twoje rzeczy pewnie leżą w jakiejś skrzyni lekarza.

Matoi

Akito

No nic rozglądam się po pomieszczeniu, może tutaj są.

Naras

Akito

(Jeśli nie planujesz uciekać pisz, że po prostu odpoczywasz do jutra.
Jeśli chcesz wiedzieć co się stało z twoim ekwipunkiem zawołaj lekarza.
Jeśli chcesz uciec... A nie tego nie chcesz więc nie przedstawiam opcji Razz

)

Nie widzisz w tym pomieszczeniu żadnej skrzyni ani swojego ekwipunku przewieszonego na krześle.

Matoi

Akito

No nic jutro przed zabraniem dopytam o mój ekwipunek, czekam do jutra

Naras

Akito

Spałeś niespokojnie i bez snów.
Obudziłeś się gdy z rana lekarz oglądał twoje ranny pod bandażem. Zauważył, że na niego patrzysz i stwierdził:
-Jeszcze trochę będzie boleć ale ogólnie jesteś zdrowy. Więc pewnie za chwilę pójdziesz do Nowej Arkadii. Ładnie się wkopałeś... Normalnie teraz powinienem zwrócić ci twoje rzeczy ale ci goście na zewnątrz i tak pewnie skonfiskują wszystko i nigdy nie oddadzą. Będziesz miał coś przeciwko jeśli je zatrzymam?

Matoi

Akito

Jeśli zostaną tutaj to raczej ich nie odzyskam, tak samo jak oni je skonfiskują

-Pokaż mi moje rzeczy, część zostawię ale kilka na pewno biorę.

Naras

Akito

Przynosi twoją broń, pancerz i resztę ekwipunku. Niczego nie brakuje poza E-C.

Matoi

Akito

plany modułu składam i wkładam pod ubranie, torbę z narzędziami przez ramie, wkładam to niej paralizator i pomarańczową kapsułę, maczetę biorę do ręki bo i tak będę musiał im ją oddać.

-Z resztą zrób co chcesz.

Czekam na Arkadyjczyków.