Megaman Zero Game

X

-No to zrób to. Ona nie będzie miała problemu i ty nie będziesz miał.-Nie zauwazyła że to robił. ALbo nie chciała zauwazyć

Phanti

- Ale...moga wystapic komplikacje. - Odpowiedzial, przeskakujac spojrzeniem od nog do biustu. W koncu zaczal sie patrzec tak, jakby chcial jakos dojrzec jej krocze - Jej organizm przygarnal juz ta moc do siebie. To tak jak, zabranie mocy tobie. Nie mozesz bez niej zyc...

X

-Trzeba znaleść alternatywę. I tyle. Jak tak dalej pójdzie to chyba sama sie zabije... masz X-Raye w oczach czy co?-Odpowiedziała

Phanti

- Niestety nie. - Odpowiedzial i spojrzal jej w twarz. - A szkoda. Chcialbym. Bo nie moge zobaczyc tego co chce.

X

-Mało Ci jeszcze? Przeleciałeś, Diane, spenetrowałeś Sarę... ty to masz kopa, naprawdę... zadziwiasz mnie...

Phanti

- Hehe... - Odpowiedzial z zaklopotaniem Axonn - Pamietasz, zawsze mnie do ciebie ciagnelo. No i jeszcze tak sie ubralas. Zreszta, bylem w komorze regeneracyjnej zanim tu przyszedlem. Zapomnialem, ze regeneruje ona WSZYSTKO.

X

-Heh... małe niedopatrzenie, bywa. Ale wiesz co, pomyśl też troche o Dianie. W końcu, jesli Ci sie coś stanie to oszaleje z rozpaczy, i zaszyje sie gdzieś w lesie...-Powiedziała zakładając nogę na nogę

Phanti

To odslonilo male co nieco. Ax zaczal sie patrzec w to miejsce.
- Nic mi sie nie stanie... - Odpowiedzial - Hmm...dlaczego nie zakochalem sie poprostu tylko w tobie? Mialbym spokoj. Ktos mi kiedys powiedzial, ze pasowalibysmy do siebie.

X

-Kto i na jakiej podstawie ta osoba to stwierdziła?-Zapytała się Anna ciekawa

Phanti

- Nie pamietam. - Odpowiedzial - Ale chodzi o to, ze oboje mamy zapedy do ciemnosci i pewnie razem dobrze sie rozumiemy. No, a przynajmniej wtedy, jesli nie ucinamy sobie nawzajem glow - Dodal od siebie ostatnie zdanie. Dalej gapil sie na ten punkcik.

X

-Tak tez myślałam... zabawne. Kiedyś faktycznie, najchętniej byśmy sie pozabijali, a teraz spokojnie sobie gawędzimy i chcemy sie razem przespać. Czyż to nie jest śmieszne?

Phanti

- Coz, ja chce sie z toba przespac. Nie wiem jak ty. - Odpowiedzial

X

-W sumie to moge... nie wiem jak to jest z twoim kodeksem moralnym by spać z trzema kobietami jednego dnia ale dobra...

Phanti

- Kodeks moralny? Kiedys cos takiego bylo, ale... - Przyzwal sobie drugi stolek i usiadl kolo Anny. Objal ja w talii i zaczal masowac mpge - Hmm...Nie udawaj, ze podchodzisz tak neutralnie do kochania sie ze mna. - Pocalowal ja w szyje, a jego reka poszla w strone jej krocza.

X

-Jesteś dla mnie tylko przyjacielem. Myśle że ja dla Ciebie tez.