Megaman Zero Game

X

Ania przymknęła oczy, i już pewniej niż wczoraj odzwajemniła pieszczotę Axonna

Phanti

- Podoba ci sie to? - Zapytal w krotkiej przerwie, po czym kontynuowal. Bylo mu bardzo dobrze, ale jedna rzecz byla nieprzyjemna. Mianowicie, dosc nieprzyjemne bylo dotykanie materialu ubrania Anny. Wolal dotykac cos delikatniejszego. Ale, bylo okej.

X

Ania kiwnęła lekko głową. I tez dalej to robiła.

Phanti

Axonn otworzyl oczy, ktore mowily "rozbierzesz sie dla mnie?". Jednak nie przerywal tej wspanialej czynnosci.

X

Ania zdjęła góe swojego stroju.. czyli praktycznie całość. Miała na sobie tylko bieliznę.

Phanti

Coz, Axonn zsunal jej jeszcze spodnice. Teraz, bylo mu dobrze. I do pocalunku dolaczyl jezyk.

X

A Anna objęła Axonna. Bardzo jej sie to podobało.

Phanti

Coz. Jedna reka Axonn objal ja w biodrze, a druga, zaczal w seksowny sposob masowac jej udo. Dawal z siebie wszystko. Wiedzial, ze Anne trudno zadowolic, wiec staral sie zrobic to jak najlepiej.

X

-Mmmm.. dobry jesteś...-Odpowiedziała w przerwie między pocałunkami.

Phanti

Axonn przestal na chwile.
- Coz. Ciesze sie, ze tak uwazasz. - Odpowiedzial z usmiechem, dalej gladzac ja po nodze. - Chcialem, zeby bylo jak najlepiej.

X

-To logiczne...-Odpowiedziała, i pogładziła go delikatnie po twarzy.

Phanti

Axonnowi sie ta mala pieszczota podobala. Przymknal oczy.
- Mam nadzieje, ze nie traktujesz tego jak tak zwany "One-Night-Stand".

X

-Nie traktuje. W takim przypadku nie zasnęłabym z tobą...

Phanti

- Ulzylo mi. - Odpowiedzial i pocalowal ja, tym razem krotko. Ale tak ladnie. Objal ja cala i przycisnal do siebie.

X

-Tobie chyba naprawdę na mnie zależy... tak myślę...-Stwierdziła też go obejmując.