Megaman Zero Game

Phanti

- W porzadku. Mam nadzieje, ze ode mnie nie uciekniesz.

X

-Nie wiem. Może tak, może nie... hmmmm... pytanie... ile razy ty jestes odemnie silniejszy?

Phanti

- A kto to wie? - Odrzekl Genshiro - Po pierwsze, jestem niesmiertelny. Jak zabijesz to cialo, wejde do drugiego. Kto wie, moze nawet uzylbym twojego ciala, jakbys mnie zabila.

X

-Nie zamierzam tego robić. A pytam się z czystej ciekawości...

Phanti

- No to dobrze. - Odpowiedzial - To, co teraz porobimy?

X

-Co tylko chcesz.-Odpowiedziała

Phanti

- Eh. Czy mi sie wydaje, czy rozmawiam z robotem? "Co tylko chcesz". "Do uslug".

X

-Specyfika bycia narzędziem...-Odpowiedziała

Phanti

- A ja cie przypadkiem nie uwolnilem? - Zapytal

X

-Chodzi mi o mentalność. Ma się ta świadomość że sie powstało najpierw jako odpadek, a potem jako eksperymentalne narzędzie.

Phanti

- O. To prawie jak ja. Fajnie - Odrzekl.

X

-Dlatego chę dorwać Sarę. Wyrwę z niej to co mi pomoże a jej potrzebne nie będzie... w zaświatach...-Odrzekła z dziwnym uśmiechem

Phanti

- A co bedzie z ta "Yoko"? W koncu to twoj twor....

X

-Nie sadze by została sama... Diana sie nią zajmie, a w razie jej śmierci to albo... Victoria, albo Kiria...-Odpowiedziała spokojnie

Phanti

- Hmm...Axonn cie zacznie scigac - Odrzekl.