Megaman Zero Game

X

Anna pocałowała Kirisakiego namiętnie z języczkiem... Kirisaki czuje jedwabną bieliznę

Phanti

Kirisaki odwzajemnil ten pocalunek z ochota, wsadzajac swoja reke pod ta bielizne. Najchetniej by ja zerwal, ale sie powstrzymal.

X

Anna obniżyła wysokość swoich dalej kontynuując pocałunek... niezła wytrzymałość... a pod bielizną miała gładko i przyjemnie.

Phanti

Ale Kirisaki tez byl wytrzymaly. I przy tym, bawil sie jeszcze tym skarbem, ktory ma odsloniety.

X

Wyglądała na dosyć zadowoloną z jego działań. Zjechała mu do pasa... I wsuwa swoje ręce w jego spodzień

Phanti

A tam, pod spodem, pewna bardzo duza i twarda rzecz. Kirisaki wyjal reke z miejsca, w ktorym piescil Anne i teraz zajal sie jej piersiami, dalej ja calujac.

X

Musiała sie na chwile odczepić by zaczerpnąć powietrza, po czym kontynuowała... no i włożyła ręce do środka...

Phanti

I tam wiadomo co bylo. I bylo duze. Kirisaki przerwal pocalunek, mruczac z zadowolenia.
- Ahh...cudownie. Jestes wspaniala Anno... - Odpowiedzial i zaczal ja calowac po szyi.

X

<Czas przejść do konkretów>Postanowiła i wyjęła jedną rękę, i tą właśnie zaczęła zdejmować odzież górną Kirisakiego, mrucząc z zadowolenia od pocałunków Kirisakiego. I ona zaczynała sie rozkręcać.

Phanti

Kirisaki zabral sie za zdjecie sukienki Anny. W tym samym czasie wyszeptal jej do ucha:
- Ciagle masz ochote mnie zabic?

X

-Cóż... na razie nie. Ale nigdy nic nie wiadomo...-Odparła zdejmując mu kompletnie odzierz górną. A Anna miała jedwabną czarną bieliznę

Phanti

Cialo Kirisakiego bylo bardzo dobrze rozwiniete. Bardzo dobrze.
Na slowa Anny, Kirisaki usmiechnal sie lekko.
- Racja. Nie wiadomo, kto kogo w przyszlosci zabije. Rownie dobrze, Sare moze zje jakis paskudny sczur - Kirisaki zaczal majstrowac przy jej bieliznie, probujac ja zdjac. Zarowno gorna jak i dolna.

X

-Zimny jesteś... podoba mi się to...-Odpowiedziała. Zdjął jej całą bieliznę. Jej piersi są dosyć podobne do Sary czy Diany, ale jest to zbiór najlepszych ich cech. Ona sie wzięła za jego spodnie

Phanti

A tam, czarne bokserki, z ktorego juz wyszlo potezne i duze "cos".
Kirisaki z usmiechem na twarzy, zaczal zajmowac sie piersiami Anny. Calowal je i sciskal jedna reka, a druga skierowala sie w strone jej krocza, zadowalajac obie strony tym faktem.

X

Anna mrucząc z zadowolenia zdjęła już Kirisakiemu te bokserki