Megaman Zero Game

Phanti

- Ciekawe czy mu sie spodobalas - Zapytal Hiver - Bylas w calkiem fajnej pozycji w tej machinie. Widac bylo wszystko co najlepsze.

X

-Heh... mogłeś zachować to dla siebie-Odpowiedziała

Phanti

- Spoko, ja tez cie podziwialem - odrzekl - Najlepszy byl ten moment, kiedy tak pieknie, odruchowo rozszerzylas nogi. Slodko wygladalas. Hehe..

X

Diana nie odpowiedziała tylko sie położyła

Phanti

Opaska na reku Hivera zaczela piszczec.

- Misja? - Zapytal Hiver i zerknal na wyswietlacz opaski.

X

-Hmmmm?-Spojrzała sie pytająco

Phanti

- Taa...Misja - Westchnal Hiver po czym wstal i przeciagnal sie - Szkoda, mialem zamiar zaprosic cie na kolacje...

X

-A długie to bedzie zadanie?-Zapytała się

Phanti

- Nie wiem. - Odpowiedzial - Zadania czesto sie przedluzaja.... - Opaska znowu zamrygala - O. Przydzial dostala Sylphia. W takim razie mam wolne... - Usiadl na lozku - To dobrze, bo chcialem z toba porozmawiac w pewnej dosyc powaznej sprawie...

Czy moze chodzic o jej zdradliwe mysli? Hiver zamierza ja opieprzyc?

X

-A co chodzi?-Zapytała się

Phanti

- A wiec... Jak pewnie wiesz przekazalem kiedys Sarze spora czesc mojej mocy, ktora mi sie pozniej zregenerowala, blablablaa. Po tym wydarzeniu, Sara moze uzywac repliki mojej zbroi i energii, ktore posiadaja mniej wiecej te same wlasciwosci. Innymi slowy, ma kopie mojego uzbrojenia.

X

-Roozumiem... i co w związku z tym?-Spytała się, bo niezbyt wiedziała w czym problem.

Phanti

- Postanowilem, ze i tobie sie cos by przydalo. Ale nie moge dac ci swojej mocy, bo skonczyloby sie to moja smiercia. Zrobilem wiec backup mocy kogo innego - Wyciagnal maly, podluzny, blyszczacy kamyk, wygladajacy jak kawalek zbroi Vesnara.

X

-To moc VENSARA?-Zapytała się, kładąc nacisk na to ostatnie słowo

Phanti

- Taaaak... - Odpowiedzial Hiver.