Megaman Zero Game

Skaii

Sphynx obudziła się wypoczęta i pełna sił, po czym pomaszerowała do TS'a

Trey

Wszedł do swej kwatery, zdązylł tylko zamknąc drzwi i poleciał do łuzka

Trey

Po paru nocach Yuzumaki się obudził... przoszło mu wiele myśli w głowie no ale sie otrąsną...
Przebrał się i wyszedł z kwatery po czym udał się do Labu Weila

Trey

Wszedł znowu do kwatery. Zamkną drzwi, umył się, zjadł cos i klepną na łóżko...

CDN.

CND!

Następnego dnia wstał, umył się, przebrał itp.
po czym wyszedł...

Trey

Wszedł do swojej kwatery zeby spokojnie spędzić noc... i zregenerowac siły...

Trey

Wstaje, idzie do łazienki po czym ubiera się i idzie do ogrodów..

Arxel

Na łóżku Yuzumakiego leżą dziwny hełm i list(to tak na przyszłość)

Trey

<Trza wypocząc przed turniejem...>
Wchodzi do kwatery i siada na łuzku... zauwarzając chełm i list czyta go...

Arxel

Obok listu pojawia sie hologram jakiegoś gościa ubranego po kowbojsku:

- Pozdrowienia! Ja Edwardo Ratatopulis mam zaszczyt zaprosić pana na turniej walk drugiego świata. O godzinie 18:00 założy pan ten oto hełm i znajdzie się razem z setkami innych uczestników na polu przed portalem. Stamtąd sędziowie zabiorą was do miasteczka turniejowego. Po godzinie rozpocznie sie turniej. Życzę wygranej i dobrej zabawy.

Trey

O.o
-Szybcy są... no nic trza się zdrzemnąc...
nastawił sobie budzik i poszedł spać..

@Edit
Budzi się i zakłada chełm...

Arxel

Zasypiasz. Pisz w mieście w DŚ

Silinde

Silinde Fëfalas

Obudziłem się w swojej kwaterze. Przez pewien czas jeszcze leżałem myśląc o śnie który właśnie się zakończył. Była w nim harmonia, dobro i pokój między wszystkimi... jednak brutalna rzeczywistość dała o sobie znać... jest wojna, trzeba walczyć. Trzeba wstać i dalej zwyciężać w imię Neo Arkadii. Wstałem dość żwawo z łóżka, które pościeliłem odpowiednio. O ścianę była oparta moja snajperka. Zabrałem ją i przewiesiłem sobie przez ramię. Jeszcze popatrzyłem w lustro i poprawiłem fryzurę po czym opuściłem swoją kwaterę... potrzebuję więcej amunicji. Udałem się w kierunku twierdzy ognia

Dada

Bartosh Hax

Budzisz się kwaterze, to już kolejny raz... Nie wiesz skąd się tu wziąłeś, ale teraz masz dziwne tiki nerwowe. Najchętniej rozwaliłbyś kogoś w drobny mak. Ogólnie, ten pokój dla Ciebie wygląda tak... dziwnie, nienaturalnie... Jakbyś się obudził nie w tej kwaterze. Lecz to jest TWOJA kwatera... bo widać, że ta kwatera jest przeznaczona dla Ciebie. Jeszcze te sny które Cię prześladowały... nie zbyt miłe.

BARTOSh

*znów ...*
próbuje unieść sie z łóżka.

Dada

Bartosh Hax

Podnosisz się, ale z ledwością, jeszcze do tego pojawiły Ci się przysłowiowe mrówki przed oczyma. Uch, pewnie mięśnie Ci zastały jak cholera... trzeba by się jakoś rozgrzać.