Megaman Zero Game

Ramroyd

Ramroyd idzie w jego stronę

-Witaj jak ci się wiedzie??

Przywitał się nie za głośno żeby nie robić hałasu

X

-Bywaaałooo lepieeeej...

Ramroyd

-A co się stało??

X

-Głoooodnyy jesteeem...

Ramroyd

Ramroyd wiedział że nie jest ciekawie.

-Eeee... wiesz rozumiem twój ból z chęcią bym ci pomógł ale chyba mnie wzywają. No to narazie.

I ruszył w przeciwnym kierunku.[/i]

X

-Zoooostaaaan, nieee miaaaleeeem naaa myyysliii cieeebieeee...

Ramroyd

Ramroyd zatrzymał się

-Nie wiem czy moge ci w tym momencie zaufać. W końcu skoro jesteś głodny to moge być idealnym przysmakiem dla ciebie.

X

-Iiiiii taaaam... co najwyyyyyyżeeeeej moooożeszzzzz miii poooomooooc znaaaleeeesc coooos...

Ramroyd

-I tak jestem niezbyt spokojny wiedząc że w każdej chwili moge skończyć jako przekąska.

X

-Twooooj umysl by mnieeee naweeet nie pobuuuudziiiił... wooooleeee psiooooniiióóów... znaaasz jakieeeegooos?

Ramroyd

-Znam ale nigdy bym jej tu nie przyprowadził żebyś ją zjadł. Nie ma mowy.

X

-Naaaapraaaawdeeeee? Przeeeemyyysl toooooo

Używa kontroli umysłu. Przypominam że on jest jednym wielkim mózgiem.

Ramroyd

-Nie nigdy ci jej... dobrze przyprowadzę ją zaniedługo.

Ramroyd ruszył do TS'a i przeteleportował się do bazy.

Dada

Dada wychodzi ostrożnie z TS'a trzymając w ręku miecz i tarcze... spoglada czy nie ma wrogów...

X

Widzisz tylko jakiś umieśniony mózg.

-Aaaaa... to nieeeeeee ooooon...