Megaman Zero Game

Dada

Zdjął swoje majtki i zaczął Ci wpychać w pochwe... (xD)

X

Chii sie poczula nieprzyjemnie... i dziwnie. Z wrażenia odsunela sie od ego gościa przerywajac połaczenie

-Ej no dlaczego nie chcesz tego zrobić...
Popatrzył się na Ciebie...

-Dziwnie sie czuje... wydaje mi sie ze nie powinnam...

Nic nie odpowiedział... tylko sie zdziwił
- dziwnie? Nie powinnaś się dziwnie czuć... może dlatego że jesteś taka piękna

-Chii sie juz lepiej czuje... Chii pameta gdzie jest pokoj Victorii... pojdzie do niego...

Wstala, szuka swoich majteczek

- A Ciel już Cię badała?
Zapytał A ty znalazłaś majteczki... zresztą już swoje sobie nałożył...

-Ciel? Chii nie byla badana...

-Ja jestem naukowiec... może nie taki doskonały jak Ciel ale nikt sie nie opierał jeszcze ze mną stosunku...

-Chii?

Zalożyla swoje

-Jakbyś była produkowana z innej taśmy... nie z CMD ani nie z NA... hmmmm

-Ta...śmy?

Zapytala sie wyraźnie zaciekawiona.

Dada

-Wiesz z innej produkcji... fabryki albo coś... fabryki?? Hmmm... nie w fabryce to tylko E-C produkują...
Zaczął głeboko myśleć...
- Przynajmniej mam coś do roboty... najlepiej zgłoś się u Ciel... i nie mów nikomu o tym przypadku, dobrze?

X

-Przypadku?

Zapytała sie bo nie wiedziała o co chodzi.

Dada

- No wiesz że ja tobie...
Troszke powiedział niepewnym tonem...

X

-Że ty to <pokazuje na jego krocze> tu <pokazuje na swoje>?

Dada

-Dokładnie... tak więc nie powiesz nikomu? Bo ty jesteś kumpelką Victorii a ona by mnie zabiła jakby się dowiedziała...
Powiedział... troszke nerwowo

X

-Chii sie dziwnie czuła... jesi Victoria sie nie zapyta co robiłam to nie powiem...

Dada

- A jak spyta to powiesz??
Zapytał się...

X

-Chii będzie musiała powiedzieć... Chii lubi Victorie, Chii nie bedzie mówic nieprawdy...

Dada

-Ale ona mnie wtedy ZABIJE! Nie rozumiesz tego? Z-A-B-I-J-E!

X

Chii sie zasmucila...

-Chii nie powie wszystkiego... Chii powie że byla w barze...

Dada

-Nie smuć sie... masz tutaj 100E-C... kup sobie coś za to- Uśmiechnął się i dał Ci te E-C
- I Dziękuje bardzo...
Otworzył Ci drzwi...

X

-Ładne...

Powiedziala i wyszła...

Arxel

Wchodzi do kwatery. Rzuca się na łózko i zczyna cos liczyć. Po otrzymaniu wyniku klnie i potem kładzie sie już spokojnie.