Megaman Zero Game

X

-Tak... zgadzam sie z tym. Niecierpie takich, naprawde. Twierdzą że jak są starsi, to mogą pomiatać takimi jak my. DObrze, już ci nie przeszkadzam, musze jeszcze z kimś pogadać

I szuka wzrokiem tamtych braci albo tego Slayera.

Dada

Widzisz jak razem we trójke sobie siedzą...

X

Diana do nich podchodzi i mówi

-Hej... moge sie dosiąść?

Dada

- no n... - nagle przewał Slayer
- Tak mozesz sie dosiąsc a czemu nie...

X

Diana usiadła obok nich

-No bo... ja chciałam wam podziękować.

Ramroyd

-A za co dokładnie?? (Slayer)

-Aleś ty głupi przecierz wiadomo że za to że stanęliśmy po jej stronie.(Brat 1)

-Ale co my tam pomogliśmy w końcu najwuięcej ona mu natłukła. (Slayer)

-No fakt ale my też pomogliśmy. (Brat 2)

-Może to co o tobie piszą na ogłoszeniach to niekoniecznie prawda (Slayer)

X

-Może i jestem nerwowa, impulsywna i uparta, no i mam te przeczucia... ale to nie znaczy że od razu jestem wariatką albo szpiegiem. Ale gdybyście nie odwrócili jego uwagi to by mnie zdzielił wtedy przez łeb... zresztą, zobaczymy co będzie dalej. A wy idziecie na tą operacje?

Dada

-My tez sie zastanawiamy zresztą ja tam ze sie pojawiły te plotki to nie wiem czy isc a jak okażą sie prawdą?

X

-Wiecie co... niedawno miałam dziwny sen... byłam Com. Elpis, i widziałam wielką walke... czy raczej rzeź pod Neo Arcadią... CMD przegrywało... a koło mnie wcale nie było lepiej... zresztą, i tak sie chyba z pół CMD zapisało.

Dada

- Ciekawe czy to prawda az ciekawosci nie pójde... (Slayer)
- A co tam różnica 3 żołnierzy no nie (brat)
- No zresztą... (2Brat)

X

-Aha, i przepraszam że was wtedy tak zlałam... ale mnie doprowadziliście do szału... może zgoda?

Dada

- Tak zgoda...
Dada wchodzi do baru i rozgląda sie za kims znajomym

X

Widzisz Diane siedzacą koło 3 gości. Rozmawia z nimi.

-No to miło mi że doszliśmy do porozumienia.

Dada

-No hej moge sie dołączyc?- zapytał sie dada

X

-O, hej dada. Jak tam?