Megaman Zero Game

X

Przeszła spokojnie pomiędzy stolikami, podeszła do baru, i przed nia sie pojawiła kanapka z sałatą i woda, a sama położyła przed barmanem 5 E-C. Usiadła sobei w jakimś stoliku i zaczeła to jest słuchając o czym inni rozmawiają.

Ramroyd

Rozmowa 1:
-To ona...
-No... ta niby wariatka co przyczyniła się do śmierci ponad 160 naszych
-Nie wiem jakim cuden ona tutaj jest...
-Ja to bym ją zabił na miejscu nie bawił się...
-Racja

Rozmowa 2:
-Ciekawe kiedy robią tą wyprawę do Outlands.
-Nie wiem... ale jeśli ona tam jedzie to ja zostaję... wolę gnić tutaj...
-Też racja...

X

Słucha dalej tej pierwszej.

jediyan

- Kto ją tu w ogóle wpuścił?
- Nie wiem ale ja osobiście naprawiłbym ten błąd.
- Racja.

X

<Ciekawe czy by dali rade...>

Pomyślała... i dalej słuchała.

jediyan

Zaczęli nawijać o outlands i nadziei, że znajdą tam jakieś skarby.

X

Zaczęła sie rozglądać kto jest w barze.

jediyan

Niewielu ludzi. Wszyscy piją i plotkują. Nic ciekawego.

X

-No coz... pomyślała że może sie dowie co u jej siostry... a kto lepiej wie co sie z nią dzieje niż jej koleżanka? Czyli szuka wzrokiem Alouette.

jediyan

Znalazłaś ją przy stoliku w rogu baru.

X

Powoli podeszła do niej. Mimo że była Reploidką to przeszedł ją spory chłód.

-Mogę sie przysiąść?

Spytała sie.

jediyan

Popatrzyła na ciebie pustym wzrokiem i tak się na ciebie patrzyła i nic nie odpowiadała.

X

-W tym momeńcie powinnaś odpowiedzieć "dobrze, usiądź" albo "spiep*** suko". Która opcje wybierasz?

Powiedziała stojąc tak obok niej.

jediyan

- To drugie. Tak, zdecydowanie to drugie - odpowiedziała.

X

-Dobra, jak chcesz...

Powiedziała i sobie poszła... ale "przypadkowo" pukneła jej krzesełko tak że sie przewaliło razem z nią. Oczywiście" przypadkowo" użyła do tego telekinezy.

-Ups... przepraszam...

Przystaneła na chwile.