Megaman Zero Game

Arxel

*Wchodzi*
- Hej Cervau. Chciałbym kupić lekki karabinek i 2 pakiety amunicji. Powiedział po czym wręczył mu 120 E-C za broń i amunicje.

X

-Dobra... masz.

Widzisz Cerveau naprawiającego Zero i maszyne napełniającą jego Subtank. Zaraz potem wręczył ci zamówione rzeczy.

Arxel

- O widze, ze walka nie poszła za dobrze. Co się stało? Napadli cię czterej bracia? Zapytał się Zero.

X

-Nie... znalazłem Dade, troszke mnie poranił, i potem mnie znaleśli Randalf i Mortimer. Zwiałem im ale zaczeli mnie gonić Mick i Nick, a ja tak byłem ołabiony. Ledwo zwiałem... musze potem sie nimi zająć.

Arxel

- To dobrze, że coś z nimi zrobisz. Hej Cerv, a nie wiesz czy coś możnaby zrobić z tego złamanego miecza?

X

-Mówgłbym go naprawić w trymiga... daj mi tylko 5 E-C.

Arxel

- Ok trzymaj Powiedział i wręczył mu swoje ostatnie E-C i miecz.

X

Coś tam postapał, utwardził i podał ci miecz.

-No, jest jak nowy...

Arxel

-Dzięki Powiedział i wyszedł.

Dada

Dada ciągnie go do labaoratorium Cerv'a
- Ej Cerv mam tutaj Damiena zrobisz cos z nim?
- Dobrze zostaw go tu i idź do Ciel i powiadom ze juz go masz...- powiedział Cerv i Dada odstawia Damiena na łóżku i dada wędeuje do laboratrium Ciel

Arxel

*Kiedy się obudze:D?*

Dada

Damien powoli sie budzi...
- Dobra jeszcze pare drobnych poprawek i będzie dobrze - powiedział do siebie Cerv

Arxel

- c-c-co? Gdzie ja jestem? Przecież pobiegłem za... Oho. Skąd sie tu wziąłem? A zresztą to teraz nieważne Powiedział i spróbował wstać.

Dada

- CZekaj nie ruszaj sie...- Cerv cos tam majstruje... - O mozesz juz chodzic...

Arxel

- Ale ja musze iść! Inaczej nie bęę wiedział gdzie jest!