Megaman Zero Game

X

-Oczywiście... już biegne po pomoc.

Wybiegła z pomieszczenia.

Dada

Widzisz 2 lekarzy zmierzający w twoja strone

X

-Błagam, uratujcie ją!

I wróciła do Lab. Ciel

Dada

Zaczeli biegnąc i poczym razem z doswiadczonym lekarzem leczyli ją.
- Nie bój sie wyjdzie z tego...

X

Uklekneła i zaczeła sie modlić by wyszła z tego (lol)

Mighty

- Witajcie! i jak z Ciel? wyliże się z tego i czy może gadać? porozmawiał bym z nią mam do niej sprawe [/i] i kucnął obok Ciel[/i]

Dada

-Tak moze juz mówic ale nie bedzie sie ruszac jeszcze... bo tak trafił tym mieczem ze sparaliżował całe ciało ale my to wyleczymy...
Ciel otwiera oczy.

Mighty

- Słuchaj Ciel... Być może mała szansa na przeżycie jest po zażyciu Chipu ale czy mogła byś je powiększyć? z miłą chęcią go przetestuje Powiedział i chwycił Ciel za ręke mówiąc po cichu do niej Zaufaj mi...

Dada

- Teraz w tym stanie? To raczej nie mozliwe... jak sie wyliże to spróbuje powiększyc ale musze najpierw wystabilizowac... to wtedy szanse na przezycie wzrosną...

X

-Diana wstaje po odmuwieniu modlitwy za Ciel, podchodzi do Ciel rozpłakana i mówi.

-J-jak s-sie czu-czujesz? J-już l-lepiej?

Mighty

- Dobrze... Mam nadzieje że będe mógł przetestować chip Powiedział i udał się do TS

Dada

- tak... lepiej tylko jak narazie nie moge ruszac ciałem ale wyliże sie z tego nie martw sie... ten chip jest tylko jeden i jezeli uzyjemy go na dadzie powinnismy go odzyskac... - powiedziała do Diany

X

-Narazie tutaj zostane... jak on mógł... czemu ja tutaj nie zostałam... wolałabym żeby coś takiego zrobił mnie niż tobie...

Dada

- musieli cos mu zrobic Diano... cos złego... ale co to ja nie wiem...

X

-Naprawde... trace moich najbliższych... jeszcze o mało ciebie nie straciłam...