Megaman Zero Game

Yasahiro

Shinku Ankoku

Wchodzi do swojej kwatery, zamyka drzwi...I tak jakby ze smutkiem, tęsknotą zdejmuje swój karmazynowy mundur, zakładając podstawowy mundur Arkadii na co zakłada swój nowy sprzęt.

-Kiedyś tam wrócę, jestem tego pewien...A TERAZ! Sala wiatrów!-

Idzie do sali wiatrów. O!

Naras

Ippan Haiki

Toronto:
-Ładnie powiedziane, ale nie wykonywalne. Nie możesz mnie wzywać gdy ci się podoba bo być może będę zajęty inną misją, przecież muszę zarabiać na swoje utrzymanie- podrapał się z tyłu głowy, po czym spytał-Skąd ta nagła potrzeba mojego wsparcia?

Mighty

- Ahh.. zapomnij o tym..

Powiedział po czym szybkim krokiem się oddalił, wolał nie wtajemniczać wszystkich i udał się do swojej kwatery
by tam odczytać dokładnie wszystkie informacje które mu podano, dotyczące Mettaurów.

Naras

Ippan Haiki

Toronto tylko wzruszył ramionami i wrócił do swoich zajęć.

Gdy wróciłeś do kwatery musiałeś poświęcić cały dzień na przestudiowanie danych, które dostałeś. Wiele rzeczy było niejasnych, jakby były wyrywkami większej całości, ale koniec końców dałeś radę przyswoić zawartą w nich wiedzę.
Masz nową umiejętność:

Mettaurologia *

Jest to umiejętność, którą możesz rozwijać jedynie przez znajdowanie kolejnych planów dotyczących Mettaurów.

Mighty

Udaje się do Sali Lodu aby tam zaczerpnąć dodatkowych informacji.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Po wejściu do kwatery i zamknięciu drzwi wypuścił Vesnara ze zbroi i idzie do łazienki. Bierze ciepły prysznic i pozwala by woda rozluźniła mięśnie...Tyle czasu minęło odkąd ostatni raz brał prysznic. Kosmici a potem ta misja. Wziął do ręki szampon i zaczął myć włosy.

<Co mogę zrobić by Vesnar zaczął mi pomagać...eh, pewnie się nie uda, chociaż może się przyzwyczai>

Po umyciu włosów wziął się za odżywkę.

<D.A.W.N... Tyle pytań, tak mało odpowiedzi. Może na ten temat się rozgada>

Wreszcie wychodzi z pod prysznica, wyciera siebie i włosy ręcznikiem, włosy dodatkowo szusząc. Po ubraniu się w czyste ubranie do spania, aka spodnie nocne...lub mundur jeśli takowego ubrania nie posiada. Siada na krawędzi łóżka i patrzy się w Vesnara.

-Powiesz mi chociaż o D.A.W.N? Słyszałem tylko wzmianki, nic więcej... Mogę ci w zamian opowiedzieć o sobie ale pewnie uznasz moje życie za nudne, mocno-

Phanti

Vesnar.... pluskał się w umywalce. Napuścił sobie ciepłej wody.

- Kiedyś ludzie uważali nas za bogów. - Odpowiedział - Ale nie chce mi się o tym gadać. Idź spać, knypku...

Yasahiro

Shinku Ankoku

Trochę był osłupiały jak zobaczył Cyber Elfa pluskającego się w wannie ale doszedł do siebie. Położył się spać i rzucił tylko taki komentarz.

-Gdybyś był w pełni sił...dalej by cię uważali za boga.-

Zasnął.

Phanti

Vesnar zabrał Ci jedną poduszkę. Trochę gwałtownie Cię to zbudziło, i było Ci trochę mniej wygodnie, no ale... Położył ją sobie na stole i też się położył.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Spojrzał się na Vesnara i spytał tylko zanim położył się spać.

-A może jeszcze kocyk?-

Nieco sarkastycznie to powiedział

Phanti

- Dobry pomysł. - Mruknął Vesnar i.... zabierał Ci kołdrę.

Niezwykłe, ile rzeczy elf może przenieść w zębach. Aż strach pomyśleć, co będzie jak wyrosną mu ręce.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Zajrzał do szafy i wziął drugą kołdrę dla siebie jak jest...albo kocyk, lub cokolwiek.

<...Sylphia miała rację, kondolencje>

No więc zasnął. Śpi do godziny 22 czasu realnego. Śni mu się coś szczególnego?(Czyli jakiś znak od MG czy mogę sam pisać sen?)

Phanti

Yasahiro

Shinku Ankoku

Szedł znów przez statek. Na sobie miał zbroję z tamtego motoru. Wszelkie próby zatrzymania go nie zdały się na nic. Był okrążony...Przez cały obóz rebeliantów ze statku! Uniósł rękę...Wybuchł ogień.

Obudził się zlany potem. To był tylko sen, tylko sen... Poszedł do łazienki i ochlapał sobie twarz.

-Vesnar, wstawaj...-

Gdy Elf się dobudza, on sam doprowadza się do ładu, wziął szybki prysznic i następnie po wysuszeniu się i ubraniu w mundur patrzy na elfa.

-Możesz mi DZISIAJ opowiedzieć o D.A.W.N?-

Phanti

- Nie. Spłoń. - Odpowiedział Vesnar i.... dalej poszedł spać.