Megaman Zero Game

Dada

-CMD... tak była w CMD ale ja próbowałem zabic twego ojca... bo mnie zniewazył powiedziedzał ze jestem... najgorszym człowiekiem na tym swiecie... i osmieszył mnie przed całą NA więc chciałem sie odwdzięczyc...
ale mi sie nie udało...

Mighty

Widze Diano że pan Alexander ci już wszystko powiedział.. Witaj Alexandrze powiedział i usiadł

X

-A więc chodziło o...o coś tak trywialnego?

Diana sie zdenerwowała...

Mighty

- Twój ojciec Diano zawsze pierwszy szedł podczas wojny obraził Alexandra i go ośmieszył więc musiał zginąć niestety mu się nie udało a twoja matka go ochroniła.

Dada

-Wiiitajjj klorsieeee dzieeekujeeee za uwolnieeenieee

Mighty

- Nie ma sprawy Alexandrze jestem do twej dyspozycji.

X

<To przez coś takiego... przez taką głupote...>

Stała ona tak... i starała sie powstrzymać... swoje nerwy... ale niezbyt jej to wychodziło...

Mighty

-Alexandrze zrobić coś dla ciebie? wydaje mi się że zginełeś w nietypowy sposób ponieważ gdy ja wszedłem do wieży przeszłem ją całą i zdołałem zrobić reset

Dada

- Nieee trzebaaa terazzzz muszeeee leciecccc. Dozobczenia hahahahaha!- krzyknął i zasmiał sie szyderczo i znikł...

Mighty

- Żegnaj... Diano musze ci powiedzieć że Ciel już nie będzie dowodzić w laboratorium zastąpi ją ktoś inny za 2 lub 3 dni.. Chodź odprowadze cię do kwater misisz odpocząć

X

-Nieee... dzięki... sa-sama t-tam -pó-j-d-e...

I poszła załamana...przed siebie... na ulice...

Mighty

- Nie pójdziesz sama bo ci nie pozwole! wziął ją i zatrzymał Jesteś moją kuzynką! zrozum jestesmy rodziną nie pozwole ci iść samej

X

-No s-k-oro ch-c-cesz...

Mighty

Udał się do TS razem z dianą

Valck

jestem na parterze wiezy i szukam czegos do zabicia