Megaman Zero Game

Olekman

(Nie chciało mi się wchodzić w interakcję z CMDkami.)
John McCoy
Wstaje i rzuca w jego karabin swoją strzelbę aby zmienić kierunek strzału. Potem wali w pysk tego kolesia i stara mu się odebrać karabinek.

X

Hmmm... uchylił się... ale broń wypadła mu z ręki... zdani jesteście na pięści.

Olekman

John McCoy
A więc zaczyna jak najprędzej prawym prostym, a potem dokłada lewym podbródkowym. Cofa ręce, aby zasłonić sobie twarz i tors do bloku kontrataku.

X

Prawy chybił, podbródkowy trafił [obr 3]... cóż... błąd w taktyce... myślałeś że będzie walczył honorowo [obr 8 + ogłuszenie] z litości pominę miejsce które kopnął...

Olekman

(Szczerze mówiąc, wykonał ten cios szybciej odemnie xD)
John McCoy
-Ołhhhuoo... To było przegięcie.- i mimo ogłuszenia stara się przygotować na zablokowanie kolejnego ciosu i wprowadzeniu kontry.

X

Ogłuszenie polega mniej więcej na tym że jesteś niezdolny do wykonywania ruchu...

Zablokowałeś... lecz ból spowodował że upadłeś. Gościu wział pistolet i przystawił CI do głowy

-A teraz podaj mi przynajmniej jeden powód dla którego miałbym Ci nie odstrzelić tej pustej głowy...

X

-Odstaw ten shuriken albo giń.-Powiedział beznamiętnie, i poczułeś stal przy swojej skroni... prawdopodobnie jakiś robot z działem.

Dada

Daray Kazuyoshi

-Och?
Bez żadnego pohamowania odwrócił się do wroga odtrącając jedną ręką działko, a w drugiej trzymającą shuriken wykonać cięcie na wysokości torsu. Gdy wykona tą czynność stara się zranić tego drugiego przeciwnika nie zatrzymując swego obrotu

X

Uderzyłeś... i Cię ręka rozbolała. Masz za mało siły najwidoczniej. A to był xiężki robot na gąsiennicach... złapał twoją głowę ręką, a drugą z działkiem przystawił do czoła.

-Będziesz grzeczny czy mam Cię wysłać do stwórcy?-Zapytał się

Dada

Daray Kazuyoshi

Daray rozgląda się swoim wzrokiem na boki być może coś zauważy i postara się patrzyć zza jego pleców i przytaknąć... Tak jakby ktoś tam był.
-Myślisz że jesteś taki bossior? Zobaczysz co się stanie...
Czeka na jego reakcję... i czeka na swoją kochaną Cynthię, może znowu wyratuję ją z opałów

X

Cóż... czekasz 5 sekund... 10... i po chwili robot Cię puszcza. Pewnie było to spowodowane sztyletem wbitym w głowę.

Dada

Daray Kazuyoshi

-Uch... i co teraz?
Powiedział po czym odskoczył do tyłu, spojrzał się na drugiego robota, ma swoją broń w gotowości...

X

Mechanik... zwiał. A ten robot zaczął wariować, i strzelać z działka po budynkach...prawie by Cię trafił w rękę.

Dada

Daray Kazuyoshi

Rzuca w jego kierunku kunai z detonatorem. Kiedy będzie blisko wroga, natychmiastowo wybucha. On tylko patrzy na ten widok eksplozji.

X

Wybucha, co spowodowało niewielką dziurę w jego pancerzu, odsłaniającą jego wnętrze... masz szanse! Zabijesz go teraz... albo on zabije Ciebie.