Megaman Zero Game

X

A on równie przyjaźnie odpowiada

-Czego chcesz?

Olekman

John McCoy
-Wiesz może gdzie znalazłbym najbliższego handlarza? Powiedział opierając swój karabinek na ramieniu. Widać że nie była to dla niego wygodna broń. Przynajmniej tak można było sądzić po jego wyrazie twarzy.

X

-Masz go przed sobą. Lucjan, do usług.-Powiedział już uprzejmiej.

Olekman

John McCoy
-Świetnie.- wziął w dwie ręce swój karabinek i pokazał go Lucjanowi. -Udało by mi się to wymienić u ciebie na coś z większym kopem? Jakiś shotgun czy coś takiego.- odpowiedział mu podrzucając w jednej ręce karabin.

X

-Dorzucisz 50 E-C i masz tą piękną strzelbę prosto z Neo Arcadii...

Strzelba W-2 (Broń średnia)
ATK=16
AGI-4/10
ZAS=2/10
SP=przecietna

Wyciągnął ją, i widzisz że jest to dwururka

-Dorzucę trochę amunicji [5 woreczków po 6 naboi] gratis

Olekman

John McCoy
Kiedy zobaczył strzelbę, zabłysnęły mu oczy. Dokładnie chciał coś takiego. Ale brakowało jednego szczegółu... -Hmm... A dałbyś radę jakoś ją skrucić?-

X

-Nie sądze... idź do kogos innego, jestem handlarzem, nie mechanikiem...-Powiedział

Olekman

John McCoy
Nie zmartwił się tylko czym prędzej dokonał zakupu. -W każdym razie kupie ten sprzęt.- Podał mu swój karabin i E-C, a sam od niego wziął strzelbę wraz z amunicją. Po wymianie pożegnał się i poszedł dalej w miasto.

X

Poszedłeś... i idziesz... i na razie spotkałes patrol Resistance! 2 osoby z karabinkami.

Olekman

John McCoy
A więc stara się zaczaić w miejscu do którego zmierzają. Innymi słowy - zwyczajnie się campi.

X

No to kampisz... przeszli obok Ciebie

Olekman

John McCoy
Więc wyskakuje im za plecami i każdemu posyła jeden strzał w plecy. Ładuje jak najprędzej, na wypadek gdyby któryś z nich to przetrzymał.

X

Jednego trafiłeś, upadł na podłoge... drugi uniknął... zdążułes załadować 2 pociski... od sie troche osuwa.

Olekman

(Podłogę :3)
John McCoy
Więc robi skok w długą w kierunku tamtego kolesia, wywalając w niego 2 pociski zanim skończy się 'lot'.

X

Mimo wszystko... staty...

Rzuciłes sie... daleki skok to nie był, ale ok... trochę śrutu go trafiło. Trochę [obr 8]. On za to wymierzył w CIebie karabinek... właściwie, jesteś bezbronny... masz 3 sekundy na reakcje [czy zawsze musicie do licha atakować wszystko co ja wam zaserwuje? Lodziarza też byście zaciukali?]