Megaman Zero Game

Dada

Vanreis

-Myślisz, że darują mi zniszczenie centrum komputerowego? A wszystko przez tą pieprzoną grę... wkurwiłem się i rozjebałem wszystko co miałem na widoku... ech
Westchnął, a przynajmniej tak wygląda jakby westchnął.

Vanreis

(30 HP)
- Jeśli pokażesz dobrą wolę i sam się do nich udasz
bez przymusu oraz obiecasz, że pomożesz naprawić szkody
to ci darują... A tak zginiesz... Jeśli nie z moich rąk
to z rąk następnego łowcy... Ale cóż twoja decyzja. -
powiedział spokojnie Van.

Dada

Vanreis

-Mówisz? Ale... wątpię, przecież... oni, karzą wszystkich dezintegracją... I tworzą nowego... emmm nie chce... nie chce tego odczuć
Powiedział, wciąż ze strachem...

Vanreis

(31 HP)
- Już to mówiłem, że jeśli tylko udowodnisz,
że to był wypadek i odpracujesz to co zrobiłeś
to przeżyjesz. - powtórzył Van odkładając broń
na bok starając się wyglądać w miarę przyjaźnie.

Dada

Vanreis

-Ale jak mam udowodnić! Przecież tak nikt nie stanie w mojej obronie!
Jest teraz smutny i przygnębiony... jak jakiś dzieciak.

Vanreis

(32 HP)
- Jeeez... Niech będzie... Ja im powiem, że tego nie chciałeś,
a mi nie mają powodów nie wierzyć... Może być? - pytam po raz kolejny.

Dada

Vanreis

-Ale... będziesz mnie bronił? Muszę mieć jakąś pewność... Jeżeli takiej nie będę miał to nie!
Odrzekł, tym razem nabrał pewności...

Vanreis

(33 HP)
- Dobra... Będę cię chronił. - obiecuję mu
mówiąc przyjaznym tonem.
Taak... Musisz być żywy, żebym zainkasował większą nagrodę.
pomyślałem jeszcze.

Dada

Vanreis

-Coś kombinujesz! Ale... chociaż... nie mam innego wyboru raczej... no nie?
Powiedział patrząc gdzieś w bok.

Vanreis

(34 HP)
- Zawsze masz wybór... Idziesz ze mną albo czeka cię śmierć.
Czy to skacząc z dachu, czy to z moich rąk czy to z rąk któregoś kolejnego
łowcy... Marny wybór, prawda? - pytam lekko poirytowany.

Dada

Vanreis

-Hmpf... Nie nie idę... pokonam Cię tu i teraz!!
Powiedział i jakby drastycznie zmienił postawę i rzucił się na Ciebie, byłeś kompletnie nieprzygotowany(9HP). Szybko odskakujesz do tyłu, aby uchronić się przed następnym atakiem.

Vanreis

- Zły ruch. - wysyczałem i stanąłem w pozycji
obronnej. Przesuwałem się powoli wokół niego, czekając
na jego atak będąc gotowym w każdej chwili do uniku.

Dada

Vanreis

On nie czekał, natychmiast zaatakował... jest dość szybki i podciął Cię nogą(2HP). Upadłeś na ziemię... a on natychmiast składa się do dobicia Cię, lecz ty turlasz się na bok, chociaż lekko zawadził mieczem o twoje ramie(1HP). Tak czy inaczej... przeciwnik ma wbity miecz w podłoże i musi go wyciągnąć.

Vanreis

Staram się wstać jak najszybciej jednak zanim wstanę ciskam
stalowym ostrzem w jego nogi.
Potem natychmiast atakuję chcąc odciąć przeciwnikowi ręce.

Dada

Vanreis

Atak w nogi był bardzo szybki i precyzyjny. Zrobiłeś nacięcie...(8HP) i właśnie wtedy wyjął swój oręż z podłoża i zablokował twój atak na ręce. Zdążył... jakoś, lecz jakby wyciągnął o sekundę później to z pewnością nie było by co zbierać...