Megaman Zero Game

Dada

Vanreis

Gdy wchodzisz coraz to wyżej, robi się coraz Ciemniej... słychać jest wodę która spływa po schodach... widać ją, ale trochę. Bez latarki dalej nie pójdziesz... no chyba że stawiasz wszystko na jedną kartę.

Vanreis

Zdecydowałem chwilowo zejść na sam dół i rozejrzeć się po piwnicy.
Liczę na to, że tam będzie jaśniej _-_

Dada

Vanreis

Schodzisz do piwnicy... i widzisz, że ktoś w kącie siedzi... Widać po oczach, bo mu się świecą... prawdopodobnie jest robotem... Tylko czy odważysz się podejść do niego?

Vanreis

Ostrożnie podchodzę do niego z obnażoną kataną.
- Hej ty! - wołam do niego przygotowując się do uniku bądź
bloku.

Dada

Vanreis

-Idź stąd! Prosze! Idź! Czego tu chcesz!
Krzyknął... widocznie nie jest przyjazny... lepiej nie podchodzić bliżej.

Vanreis

- Szukam jednego reploida... Jeśli mi powiesz gdzie się ukrywa
to sobie pójdę - mówię cały czas będąc czujnym.

Dada

Vanreis

-Ten idiota? Tak wiem gdzie jest... uciekł na samą górę, gdy usłyszał jak ktoś walczy na zewnątrz... Proszę, zabij go... on jest zły, podły. Nienawidzę go, jakbym był silniejszy...

Vanreis

- A masz jakąś latarkę, czy osobne źródło światła? -

Dada

Vanreis

Popatrzyło się na Ciebie po czym odrzekło...
-Obok Ciebie, po lewej stronie... jest stół. Na stole jest latarka. Powinna być dobra... sprawdź ją. Może działać, a jeśli nie... to jest jeszcze jest inny pomysł.

Vanreis

Zrobiłem co powiedziało to coś, wziąłem latarkę
i ją sprawdziłem.

Dada

Vanreis

Świeci... ale nie takim bardzo mocnym światłem ani nie słabym. Widocznie była używana wiele razy... ale jeszcze będzie działać przez kilkadziesiąt minut. A tyle powinno Ci wystarczyć na dotarcie do samego szczytu
-A! Zapomniałbym powiedzieć... uważaj na zastawione pułapki... bo przecież on tu już jest przez wiele tygodni. I się zabezpiecza... jakoś. Jeżeli będziesz się dokładnie przyglądał ścianom, podłodze, suficie... To nie trafisz na pułapkę...

Vanreis

- Dzięki za radę. Jak z nim skończę to cię poinformuję. - mówię
i wracam na górę po schodach.

Dada

Vanreis

Coś tam jeszcze mruknął od swoimi mechanicznym nosem, ale ty za bardzo nie przejąłeś się tym i poszedłeś dalej.... Idziesz po schodach. Robi się coraz ciemniej i ciemniej... W końcu dochodzisz do jakiś drzwi...

Vanreis

Wyciągam latarkę i oświetlam drzwi, a potem
oglądam w jej świetle ich okolice, żeby wykryć ewentualne
pułapki. Jeśli nic nie wykryłem to staję za framugą i otwieram je.

Dada

Vanreis

Po tej stronie której jesteś nie wygląda na to aby były tutaj pułapki. Więc powoli, bardzo powoli... podchodzisz pod drzwi i lekko je otwierasz. Słyszysz jak coś się aktywowało, słychać aktywacje jak pstryczek... Co robisz?