Megaman Zero Game

Naras

Black Lynx

Drzwi do pokoju z napisem "hydraulika" były chyba zabarykadowane od drugiej strony bo nie mogłeś ich otworzyć. Z kolei schowek okazał się malutki, od takie miejsce na chemikalia, mopa, kubeł i... szkielet? No cóż... W schowku obok miotły stoi oparty o ścianę szkielet, taki parawdziwy.

Matoi

Black Lynx

Wyszedłem na zewnątrz schowka, wyciągam komunikator, daje znać Morisowi że czysto, i mogą do mnie przyjść. odpalam termo i przyglądam się pokojowi z hydrauliką.

Naras

Black Lynx

Komunikator, Moris- Okej.
Pokój z hydrauliką zimny. Nic podejrzanego.

Moris i Rufus weszli na górę. Mechanik rozejrzał się.
Rufus- Myślałem, że hydraulikę i generator trzyma się w piwnicy, a nie nad nią.
Moris- Ta piwnica jest dwupoziomowa, jak tu pierwszy raz byłem to trzeba było palnikiem odkroić zamek z drzwi przy zejściu do ścieków.

Moris podszedł do schowka.
Moris- Widzę, że ten koleś jak tu siedział tak siedzi... Jak jeden z kolesi mojej poprzedniej drużyny otworzył te drzwi to wydarł się na całą okolice. W każdym razie nieważne, idziemy dalej- wskazał drzwi na końcu korytarza- Tam znowu będą schody, tak jak poprzednio idziesz pierwszy Lynx.

Matoi

Black Lynx

-Wiem wiem, spokojnie.

Ruszyłem ostrożnie w wskazanym kierunku.

Naras

Black Lynx

Ruszyłeś na górę. Tym razem znalazłeś dużo szerszy korytarz z dość ładnymi drzwiami i miedzianymi tabliczkami (że też nikt tego jeszcze nie rozkradł). Wyglądało na to, że to drzwi do biur, podłoga była ostro zapylona, ale dostrzegłeś, że jest z marmuru.
Patrząc w prawo widziałeś ślepy koniec korytarza, natomiast na lewo korytarz skręcał w prawo. (mam nadzieję, że się nie pogubiłeś xD)

Matoi

Black Lynx

Odpalam termowizje i tak sprawdzam najbliższe biura, kiedy są puste sięgam po komunikator.

-Moris szybkie pytanie idziemy prosto czy w lewo? muszę to wiedzieć, bo chyba nie chcemy tracić czasu na moje sprawdzanie wszystkiego.

Naras

Black Lynx

Nie musiałeś zadawać pytania korytarz jedynie skręcał, nie ma dalszej drogi do przodu. Gdybyś szedł prosto to byś rąbnął o ścianę.
W biurach nie ma nic ciepłego.

Matoi

Black Lynx

Idę sprawdzić lewy korytarz, poruszając się jak najciszej dla mnie możliwie, jedna ręka cały czas spoczywa na pistolecie i jestem czujny jak polujący kot.

Naras

Black Lynx

Poszedłeś w lewo w stronę zakrętu w prawo i zatrzymałeś się. Usłyszałeś coś jakby delikatne stukanie po kamieniu. Za zakrętem coś chyba było. Odpaliłeś termowizje i zobaczyłeś, że przy ziemi jest coś jakby kulki na cieniutkich nogach... Obraz z termowizji nie pokazywał zbyt dokładnie kształtu. Chwilę trwało nim domyśliłeś się, że widziany kształt to jakieś pająki wielkości pasa. Po wsłuchani stwierdziłeś, że stukanie o kamienną posadzkę wydawało też metaliczny dźwięk.

[Tropiciel **]
Rozpoznałeś co masz przed sobą: mechaniczne pająki do zastosowań bojowych.

Widzisz ich na termowizji trzy, ale to nie znaczy, że nie ma ich więcej.

Matoi

Black Lynx

Odpalam komunikator.

-Moris mamy trzy pająki bojowe nie wiem czy nie ma ich więcej, idziecie pomóc czy sam mam to załatwić ?

Czekając na odpowiedź wyjmuję pistolet i sprawdzam magazynek.

Naras

Black Lynx

Moris:
-Jesteś chłopcem od zwiadu, a nie od brudnej roboty, oczywiście, że ci pomożemy.

Aż podskoczyłeś gdy Moris odezwał się za twoimi plecami. Prócz niego za tobą stał jeszcze Rufus. Widząc twoje zdziwienie Moris powiedział:
-Nudziło nam się tam na dole, więc wpadliśmy do ciebie zobaczyć jak ci idzie. Rufus co nam powiesz o tych pająkach?

Rufus wychylił głowę za zakręt, po czym stwierdził:
-Nic nadzwyczajnego, przestarzały model... Najbardziej należy się przejmować ich syntetyczną siecią, którą plują. No i prócz tego oblepiły cały korytarz w pajęczynę więc nie wiem jak przejdziemy dalej.
Moris- Szlag by to! Musiały się tutaj urządzić? Lynx ty i ja wychodzimy i strzelamy, Rufus zostanie schowany na wszelki wypadek jakby te pajęczaki zrobiły jakąś zasadzkę.

Po czym Moris wyciągnął swój pistolet laserowy.

Matoi

Black Lynx

Wyjąłem pistolet i bez czekania na rozkaz zrobiłem krok do przodu aby wyjść za rogu przy celowałem i strzeliłem do pierwszego, potem szybkie celowanie i następny itd.

-Nie lubię czekać na sygnał.

Oczywiście jestem gotowy skoczyć w bok jak by pająk miał do mnie strzelić tym czymś

Naras

Black Lynx

A kto mówił, że będzie jakikolwiek sygnał?
Gdy tylko sięgnąłeś po broń Moris wychylił się zza rogu i wystrzelił, po czym ty wybiegłeś i również obrałeś na cel mechanicznego pajęczaka.

Strzał Morisa chybił i zrobił DUŻĄ dziurę w podłodze.
Moris- Ups... Zapomniałem zmniejszyć moc po tamtym opancerzonym...
Twoje strzały poleciały za bardzo na bok w wyniku czego jednemu pająkowi urwałeś nogę, ale nic poza tym.
Ponieważ pająki nie zdążyły zlokalizować i zanalizować wroga dostaliście dodatkowy czas: Moris na zmianę mocy w broni, a ty na następną serie. Tym razem trafiłeś w metalowy odwłok czyniąc raczej poważne uszkodzenia jednego pająka.

Niezliczone czerwone ślepia(niezliczone bo MG nie pamięta ile oczu ma jeden pająk ^_^') trzech maszyn wypatrzyły was i rozpoczęły kontratak!
Dwa w pełni sprawne oddały szybki strzał syntetyczną siecią w waszą stronę. Jedna kulka minęła was, a druga trafiła cię w lewą nogę przez co jesteś uziemiony. Uszkodzony trzeci pająk również oddał strzał, ale w podłogę metr od siebie. Widocznie zbyt go uszkodziłeś by mógł swobodnie strzelać.

Twój ruch.

Matoi

Black Lynx

Celuję w następnego pająka aby jego też uszkodzić i uniemożliwić mu kolejne strzały, jeśli pomoże to w celowaniu i unieruchomiona noga mi pozwoli kucam na jedno kolano.

Naras

Black Lynx

Moris oddał strzał, trafił i roztopił tors pająka.
Kucnąłeś i poprawiłeś swoją celność. Oddałeś serie, a pajęczak wzionął ducha. Pozostał jeszcze jeden ten popsuty.

W popsutym coś zaklekotało, ale nic z niego nie wyleciało. Wygląda na to, że choć aktywny to niezdolny do walki.