Megaman Zero Game

Matoi · Wysłany: Sob 17:21, 10 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Siadłem na łóżku czy na czym co było bliżej.

<O może ty mi pomożesz pojąc ten kamień przejrzyj moje wspomnienia dotyczące go, powinieneś mieć do nich dostęp> Bo z tego co mi mówili to chodzi o to że ten kamień jakoś potrafi manipulować przestrzenią w około....>

inraeratus · Wysłany: Sob 17:45, 10 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Usiadłeś. Może i łóżko nie było jakieś luksusowe, ale... co tam strudzonemu wojownikowi do tego? Zdawało się co najmniej pierwszej klasy... no, dobra, co najmniej drugiej.
Mogę spróbować...
Światło prześwitywało przez szklane okna... hmm, ciekawe czy kuloodoporne?
Twój hunterek grzebał w Twoich wspomnieniach. Efektem ubocznym tego było to, że co jakiś czas przebłyskiwały Ci one, niczym żywe, przed ekranem zamkniętych powiek....... jest nadal wśród nas... - usłyszałeś znajomy szept -... otoczony płaszczem własnej niewiedzy...

...

Hmm... -mruknął Hunter po dłuższym czasie. -... powiernik niknącego blasku, taaa? Dziwne to dosyć, nie powiem... w ogóle niewiele Ci sensownego powiedzieli, nie? Niknącego... Zaraz, zaraz... Ty weź, ta Twoja krew ZNIKNĘŁA, czy tak? - zaciekawił się.

Matoi · Wysłany: Sob 20:29, 10 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Tak zniknęła. Raczej w nic nie wsiąkła nie miał w co>

Siedząc tak z nudów zacząłem trenować dla przyjemności podzielność uwagi, aby słuchać uwarzenie co mówi hunter i jednocześnie nasłuchiwać czy ktoś się nie zbliża.

inraeratus · Wysłany: Nie 2:17, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Mhm.... Hunter wiele nie mówił. Ot. komentował co i rusz wspomnienia, w których się zagłębił. Zdaje się, że to i owo go zainteresowało... innego do końca nie zrozumiał...
Wiesz, niektóre Twoje wspomnienia są naprawdę kiepskiej jakości... szczerze, widać, że nie oczami jednego z nas zostały zakodowane... -odrzekł smutno jedenastka.
Na zewnątrz panował ruch. Czułeś, że zbierają się ludzie w miejscu, które niedawno opuściłeś...
Ciekawe jaką mają wartość te kamienie, nie sądzisz? Mm... Ciekawe, czy dało by się podsłuchać ich teraz, gdy są tak ożywieni...

Matoi · Wysłany: Nie 2:24, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Ja wyostrzyć słuchu nie potrafię aż tak> Może mnie to kosztować trochę siły ale możesz spróbować jakoś odczytać obraz z kamer jeśli tu są czy z jakiś odbiorników. Tylko powiedz jak zaczniesz to nie będę się ruszał, chyba że mam tam iść i to sprawdzić>

Podniosłem się sprawdziłem w jakim stanie są rany. przyjrzałem się też kamieniowi.

inraeratus · Wysłany: Nie 2:50, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Wcale tego od Ciebie nie oczekiwałem... i nie, sory. Nie widziałem żadnych kamer po drodze, ale wierz mi, rozglądałem się za nimi... nawyk, jak się zdaje. A co do podsłuchiwania... naaah. To chyba gra nie warta świeczki. Może, jeśli nam zaufają, to sami coś niecoś wspomną. Nie sądzisz? Zresztą... jakąkolwiek ,,żyłę złota" by tu nie znaleźli, raczej ma ona wartość dla innych... co oznacza, że wkrótce wejdzie w obieg, cokolwiek by to nie było. Nie sądzisz?

Po podniesieniu się, dostrzegłeś, że Twoje rany nie tylko się zagoiły. Po mniejszych nie ma śladu, po większych tu i ówdzie pewne ślady... choć zaraz, po tamtym rozięciu masz jeszcze dosyć jaskrawo czerwoną bruzdę... przesuwając głowę, poruszyłeś też wisiorkiem na swej szyi... może to gra zmysłów, ale jakby ten wisiorek tak przeleciał tuż obok tej rany, na chwilkę dłużej się przy niej zatrzymując niż sugerowałyby to prawa fizyki... o ułamek sekundy.... czy to rzeczywiście tylko ułuda?

Matoi · Wysłany: Nie 3:21, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Ten kamień ma jedną cechę nie przyjemna bawi się zmysłami...>

Chwyciłem kamyk w palce.

-Bądź tak łaskawy i zwolnij z tym wszystkim....

Schowałem wisiorek i wstałem z łóżka.

<Dobra idziemy szukać tego byka całego może tu jest....>

Jak pomyślałem tak też uczyniłem

inraeratus · Wysłany: Nie 3:48, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Hunterek zachichotał, słysząc Twe myśli.
Miejmy nadzieję..
Rozpoczęliście poszukiwania byka... póki co wyszliście na plac. I jest tam całkiem dużo strażników, jak można się tego spodziewać... ale też, co ciekawe, spostrzegłeś, że jest tu także stosunkowo wiele... naukowców? Techników? Stosunkowo wiele... że też w ogóle są w takim miejscu! Nie wiesz, czy pójście z ich prądem Was doprowdzi do tego byka, ale... widzisz mniej więcej dokąd się kierują. Często także z eskortą... Podążasz tym tropem, czy szukasz dalej?

Matoi · Wysłany: Nie 3:59, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Co cię tak bawi..>

Ruszyłem w tą samą stronę co naukowcy, każdy trop może się przydać.

inraeratus · Wysłany: Nie 4:09, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

To, że jesteś dzieciuchem w moich oczach, haha!

O. Znowu robi się wredny. Jak miło.

Zauważyłeś, że schodzą się do pewnego konkretnego punktu głęboko w tym centrum handlowym... i nagle przepadają. Po prostu... Ci też znikają. Za zakrętem, hm... ale jak spojrzeć dział dalej, to nie poszli nigdzie indziej... Nie wiadomo czemu... ale stoi tam na warcie para żołnierzy ekstra.

Czegoś pilnują, jasne jak słońce. - rzekł ironicznie 11-ka

Matoi · Wysłany: Nie 4:27, 11 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Nie domyślił bym się detektywie....Jeśli podejdę bliżej zaczną coś podejrzewać, dobra idziemy się rozglądnąć gdzie indziej, szukamy baru jakiegoś tam się coś może dowiemy...>

Ruszyłem w przeciwną stronę szukając baru.

inraeratus · Wysłany: Pon 0:10, 12 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Oczywiście, że nie... -rzekł z przekąsem.

Wychodzisz jak mniemam poza teren tego supermarketu i szukasz ,,jakoś" tego baru w miejscu, w którym się znajdujesz. Nie wstępujesz do znanego baru w strefie mieszkalnej. Czy tak?

Matoi · Wysłany: Pon 1:25, 12 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Nie szukam na terenie supermarkety czy przypadkiem najemnicy jakiegoś nie otwarli, jak nie ma takowego szukam jakiegoś najemnika i wypytuje go czy nie widział replioda byka.

inraeratus · Wysłany: Pon 19:16, 12 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

Na terenie samego supermarketu nie otwarto jeszcze żadnego baru, czy czegoś w tym guście... bah. W końcu niedawno dopiero tu się dokopali.
Rozpocząłeś wypytywanie. Ludzie nie byli szczególnie niechętni do pytań. Niejeden z nudów spróbował wciągnąć Cię w dłuższą rozmowę. Po pewnym czasie znalazłeś jakiegoś strażnika, który widział reploida z grubsza pasującego do opisu podanego przez jedenastkę. Z grubsza... jako, że pewna część infomacji się nie zgadzała. Poza tym, osoba ta widziała ją ostatnio... co najmniej parę dni temu. Przed atakiem hunterów przemieszczał się przez strefę mieszkalną. Nic poza tym... a przecież później wiele się zdarzyło.
Mimo to, to pierwszy trop jaki uzyskaliśmy do tej pory... - westchnął jednenastka -Podążamy tym śladem, nie?

Matoi · Wysłany: Pon 19:40, 12 Mar 2012 Temat postu:

Matio Shiroi

<Nie mamy wyjścia>

Ruszyłem śladem wskazanym przez strażnika.