Megaman Zero Game

Matoi

Akito

No to na początek bierzemy się za grot lub bardziej kamienne ostrze.

<No nic bierzemy się do roboty>

Szukam dłuta i młotka, cokolwiek czym tu rzeźbia abym mógł odłamać od jakiegoś kamienia kawałek i mógł stworzyć z niego ostrze, kiedy mam już mniej więcej kształt jaki potrzebuje staram się go trochę bardziej zaostrzyć, pobierając tym kawałkiem o większy kamień Powtarzam te procedurę do momentu aż uzyskamy zadowalający mnie kształt.

Naras

Akito

(Nie opisuj wykonywanych czynności, po prostu pisz, że robisz grot. I w każdym kolejnym przypadku tworzenie pisz, że tworzysz. Darujmy sobie szczegóły, w których można palnąć głupie błędy)

Dłuto i młotek odebrałeś od strażnika, który siedział przy całej skrzyni takich narzędzi. Zanotował tylko twój numer więzienny a następnie po prostu dał ci sprzęt zwracając uwagę być nie łaził nim poza tą sekcje bo dostaniesz kulkę w dupę... a jeśli spróbowałbyś je gwizdnąć to też mogłeś zarobić kulkę w dupę.
No dobra ale do roboty.

Masz Grot, sam w sobie nie stanowi broni (w sensie nie ma *) aczkolwiek jak zajdzie taka potrzeba możesz nim kogo zranić. Kwestia sznurka i trzonka pozostaje jednak problemem. Dobrze do roli trzonka nadałby się kawałek... trzonka od kilofa. Gdybyś znowu dorwał się do narzędzi mógłbyś upiłować kawałek ze swojego kilofu... Problem w tym, że to możliwe jest jedynie w czasie pracy w kopalni. Tutaj nie masz ani narzędzi ani kilofa z trzonkiem do ucięcia.
Pozostaje też znaleźć sznurek, to musi być coś cienkiego ale jednocześnie dość mocnego by ostrze w użyciu po prostu nie odpadło. Nie zapominajmy także, że nie potrafisz walczyć nożami więc albo musisz zaprzyjaźnić z kimś kto umie albo samemu zainwestować w tą umiejętność (aczkolwiek trochę szkoda *, co nie?).

Matoi

Akito

(chciałem jakiś dłuższy opis zrobić)

Biorę na razie grot w łapkę, oddaję dłuto i młotek strażnikowi, i udaje się pod arenę.

<Może tam znajdę coś co się przyda..>

Naras

Akito

(Akurat wydłużyłeś na tym co wole by pozostawało krótkie)

Na arenach toczyły się typowe mordobicia na pięści. Różni mięśniacy konkurowali ze sobą o miano "mięśniaka nr. 1". Na ziemi dookoła leży trochę krwi i zębów, choć walki zdają się być kontrolowane to zapewne nie da się uniknąć wszystkich "wypadków". Zdecydowanie nie są to zawody dla ciebie, no chyba, że boli cię ósemka albo masz za dużo jedynek.
Dostrzegasz też kilkunastu gości, którzy to za pomocą mokrych szmat lub, w sytuacjach poważniejszych, opatrunków pomagają tym, którzy skończyli swoje walki.
Nie odnajdujesz wzrokiem nic przydatnego. Według Viktora gdzieś tutaj powinien być Morderdrago jedna z szych wśród więźniów.

Matoi

Akito

<Taaaaa.....>

Podchodzę do tych co pomagają po walkach i pytam otwarcie.

-Szukam niejakiego Morderdrago.

Naras

Akito

Bez zbędnych słów została ci wskazana postać stojąca na uboczu. Morderdrago był przeciętnego wzrostu, szczupły i ubrany w przerobiony strój więzienny. Przeróbki stroju polegały na tym, że posiadał kaptur, kilka wzmocnień i zdecydowanie lepiej leżał na właścicielu niż jakikolwiek inny ubiór więzienny na kimkolwiek. Prócz tego miał chustę obwiązaną tak, że zasłaniała mu twarz.

(Ponieważ odpisy są rzadziej więc trochę będę zgadywać co gracz chce zrobić. Teraz na przykład zakładam, że postanowiłeś zapoznać się z Morderdrago dlatego już rozpocznę dialog. W razie gdyby coś się nie zgadzało moje zgadywanie możesz zignorować i napisać poprawną wersję u siebie)

Morderdrago zmierzył cię wzrokiem gdy do niego podszedłeś i przedstawiłeś się. Po chwili odpowiedział:
-Jestem Morderdrago zajmuje się lekarstwami, prochami i medycyną. Strażnicy niezbyt dbają o chorych czy upośledzonych więc ja załatwiam wszystkim co trzeba. Ja pomagam wszyscy, wszyscy pomagają mi. Nie ma wyjątków- brzmiało to jak wielokrotnie wypowiedziana już formułka- Musisz być nowy bo nigdy wcześniej cię nie spotkałem. Być może nawet jesteś tym nowym co to zajmuje się mechaniką?

(Zakładam, że odpowiedziałeś zgodnie z prawdą niczego nie tuszując)

- Taa... Masz swoją wartość bo z jakiegoś powodu wśród więźniów wcale nie ma mechaników, jakby nie popełniali przestępstw w Nowej Arkadii. Czasem myślę sobie: "Co jest k*? Mechanikami zostają tylko święci lub mistrzowie zbrodni doskonałej?".
Widzę, że masz do mnie parę spraw. Mów o co chodzi.

Matoi

Akito

-Nie będę owijał w bawełnę jak pewnie też wiesz zakładałem lampy strażnikom w kanciapie, dowiedział się o tym Bulk i nasłał swoich chłoptasiów.

Rozejrzałem się do w około.

-W skrócie szukam schronienia abym mógł tu spokojnie egzystować i może wyjść wcześniej, oczywiście rozumiem nie ma nic za darmo. Mogę jak pewnie wiesz naprawiać sprzęt górniczy bo tu narzędzia dostane, jak miał bym je cały czas podreperował bym raczki Viktora bo są w stroszę w złym stanie.