Megaman Zero Game

- Dziękuję bardzo. - mówię
i uczę się sztuczki.

- Tak, ale plany Colbora są niezbędne, żeby kiedyś wygra tą wojnę,
a ty musisz uczy wszystkich, zarówno rekrutów, którzy zginą w pierwszej
potyczce z NA jak i tych, którzy mają talent. Może jednak p ...

- A chociażby dlatego, że to ja wychodzę na zewnątrz
i ryzykuję życie walcząc z phanteonami kiedy ty siedzisz tutaj
i grzejesz tyłek w ciepełku z dala od Neo Arkadian. -
mówię spokojnie.

- Eee... A nie dałoby się obniży ceny? ^^''' -
pytam lekko zakłopotany.

Vanreis wszedł na salę szkoleniową i podszedł od razu do trenera.
- Witam. Mógłbyś mnie nauczyć jakiegoś ataku bronią białą, który by unieruchamiał lub rozbrajał przeciwnika? - pytam.

- Dziękuję - mówię, biorę pieniądze i wychodzę.
Kieruję się na salę treningową.

- Niech będzie 6 godzin. Mogę od razu zaczynać - mówię,
wchodzę za ladę, chwytam za inną szmatę i zaczynam uważnie przeciera szklanki..

Wchodzę do baru i szukam wzrokiem kogoś wyglądającego
na właściciela. Podchodzę do niego i mówię:
- Przepraszam, przyszedłem podjąć pracę barmana. -

Wybieram ulotkę dotyczącą pracy barmana
i udaję się na miejsce zatrudnienia.

Vanreis wszedł do Urzędu Pracy i zaczął przeglądać ogłoszenia
szukając jakiejś lżejszej pracy w której jego szybkość byłaby pomocna.

Uznaję, że wystarczy zabawy jak na jeden dzień i wracam do bazy CMD

Staram się szybko schować za rogiem budynku, ew. w domu w którym
był mój przeciwnik. Obserwuję ilu jest przeciwników i jak są uzbrojeni.
Jeśli jest ich więcej niż dwóch lub jeśli są uzbrojeni w broń ...

Schował pałkę do kieszeni i ruszył dalej.
Rozejrzał się za kolejnymi przeciwnikami.
- Gdzie był jeden, może by ich więcej... - pomyślał.

Podnoszę pałkę, która nieomal połamała mi żebra
i kopię w zezwłok przeciwnika licząc, że coś z niego wypadnie XD.
Potem rozglądam się po okolicy i jeśli nic nie dostrzegam to oglądam pałkę.

Zaczynam obchodzić go dookoła raz po raz doskakując, atakując jego uszkodzone ramię i odskakując.