Megaman Zero Game

X

Sara patrzyła sie na Deltara wściekłym wzrokiem. To nawet nie chodziło o jego obelgi, tylko o to że ma prawdopodobnie racje.

-A takim radzie co proponujesz?-Schowała pazury

Phanti

- Znalezli pare KAWALKOW Hivera - Odrzekl Deltar - Wyglada na to, ze trafil na najgorszych mozliwych przeciwnikow, oprocz Magny i Genshiro. Mam na mysli Jormungardra i Del Hell. - Nie wiem czy o nich slyszalas...

X

-Szczerze mówiąc nie.-Odpowiedziała Sara patrząc na Diane. Siedzi i już nie płacze, nawet słucha: dobry znak

Phanti

- D.A.W.N-01 i 02. Najpotezniejsi z calej dziewiatki. I do tego, zawsze pokazuja sie razem. - Deltar chwile sie zastanowil - Wyglada na to, ze Seraph jest na dobrym tropie. Namierzyl Hivera i wyglada na to, ze zyje, chociaz jego naprawa bedzie trwala bardzo dlugo. Praktycznie wszystko jest zniszczone. Rdzen uszkodzony, bez szwanku zostal tylko procesor i dysk z pamiecia. Najwidoczniej Hiver odlaczyl wszystkie podzespoly zeby zapobiec awarii i jest teraz w czyms w rodzaju hibernacji - Deltar westchnal - Miejmy nadzieje, ze uda go sie naprawic. Ale w najgorszym wypadku przerobi sie go na Cyber-Elfa.

X

Diana zaczęła płakać.

-A tobie co znowu.-Spytała sie Sara

=Czuje sie podle... jaka ja byłam głupia... mam nadzieje że mi wybaczą... wybacza mi Deltar?-Spojrzała sie na niego

Phanti

-Kto ci wybaczy? Masz na mysli Hivera? Na pewno ci wybaczy, a nawet ucieszy sie, ze martwilas sie o niego. Zreszta, nie powiem mu o twoim wybryku. - Usmiechnal sie krzywo - Tylko nie wiadomo, czy bedziesz mogla sie z nim jeszcze kochac. W koncu, jest tak zniszczony, ze mozliwe, ze bedzie sie nadawal tylko na Cyber-Elfa.

X

-To nie jest ważne... najważniejsze że będzie żył...-Odpowiedziała Diana. Płacze, ale ze szczęścia

=Proponuje byś zasnęła... ja sie zajmę dziećmi... musisz odpocząc, przezyłaś szok...

Sara machneła ręką i ją przeniosła do łóżka, w piżamie, w stanie snu.

=No dobra... chciałam Ci coś jeszcze powiedzieć...-Powiedziała Sara. Była najwyraźniej... zakłopotana

Phanti

- Hm? Co jest? - Zapytal zaintrygowany Deltar - Pozniej ja tez bede chcial ci cos powiedziec.

X

-Chciałam... Cię przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie... między innymi za moją obojętność na twoje wyznanie... zajmuje sie struktura duszy i ich tworzeniem, i przez to moje uczucia i zachowania są zmienne jak pogoda...-Odpowiedziała patrząc sie w ziemię.

Phanti

- Ja tez cie chcialem przeprosic za moje dzisiejsze zachowanie. Poprostu no..bylem na ciebie zly, a przeciez wiesz ze ja...no, wiesz o co mi chodzi - Odpowiedzial patrzac na nia, po czym cos mu sie tam we lbie poprztykalo i podszedl do niej i uniosl lekko jej glowe reka po czym zaczal zblizac swoja twarz do jej. Byl przygotowany na to, ze Sara moze mu uciac glowe, ale olal to... byl coraz blizej... Co w takiej sytuacji zrobi Sara?

X

Ba... Sara nie tylko nie ucięła głowy, ale i Sama przybliżyła sie do Deltara.

Phanti

Deltar lekko zlapal ja za biodra i pocalowal. Trwalo to dosyc dlugo. Po jakims czasie oderwal sie od niej i troche cofnal.

- Wybacz...wiem, ze nie powinienem...

X

-Nie masz mnie za co przepraszać tylko swoją dziewczynę... bo ja nie miałam nic przeciwko... nawet zaczynasz mi sie podobać.-Odpowiedziała z uśmiechem

Phanti

- T-Taaaak... - Odpowiedzial Deltar z lekko zaklopotanym usmiechem - Wiesz...ja.. chyba musze leciec. Zobaczymy sie pozniej, dobrze? - Podszedl szybko do niej, ofiarowal jej szybki pocalunek w usta, po czym pobiegl w przeciwna strone. Byl w dosyc zmieszanym nastroju, ale w sumie byl zadowolony. Zaczal szukac jakiegos przeciwnika.

X

Biegniesz, przebiegasz koło 2 Variables z kulkowymi miotaczami napalmu