Megaman Zero Game

Phanti

- Siemka Saro - odrzekl Deltar, dezaktywowal swoj helm i usmiechnal sie - Co slychac?

X

Zobaczyłeś że koło niej lata 5 światełek, z czego 3 co cyber elfy na bank, niebieski, czerwony i zielony. 2 pozostałe światełka są koloru brązowego i błękitnego, i właściwie nie wiadomo co to.

-A nic ciekawego...-odwzajemniła uśmiech

Phanti

- Zrobilem sobie mala przebiezke i zorganizowalem maly odpoczynek - Szerzej sie usmiechnal i zdjal Zanbato z plecow.

X

-To dobrze... rozwijasz się...

Coś Cię zaczęło korcić by trochę pomachać Zanbato...

Phanti

- Taa.. w koncu... musze trenowac jesli chce sie kiedys zmierzyc z druga polowka - Deltar z przyzwyczajenia wyszczerzyl zeby i zlapal sie za ramie.

X

Zaczeło Cie jeszcze bardziej korcić... by ściąć drzewa za którymi stoi Sara

-Tia... jak coś to sie do mnie zgłoś, może Ci w czymś pomogę...

Phanti

- Taaa...wiesz co? Cos chyba...ze mna nie tak...Heh...heh... - Powiedzial zaklopotany Deltar po czym z wielkim oporem (probowal z tym walczyc) wyciagnal Zanbato i rzucil sie na Sare, jednak w ostatniej chwili odskoczyl w bok i skosil jedno z drzew.

X

Sara stanęła lekko zszokowana.

-Hehehe... właśnie widzę...

A teraz masz ochotę przywalić zSarę płaską stroną miecza. W głowę

Phanti

- Wiesz...to...eee..moze byc troche klopotliwe, bo tak jakbym stracil kontrole nad cialem..ee...ale...eee.... - No i Deltar zrobil to na co mial ochote.

X

Sara myślała że sobie jaja robisz, ale w ostatniej chwili spostrzegła że nie żartujesz. Lecz i tak ja ogłuszyłes. Padła na ziemię

Arxel

Idzie cicho do tych kształtów trzymając broń w pogotowiu.

Phanti

- Osz cholera! Co teraz?! - Deltar zdenerwowal sie na siebie ta cala sytuacja

X

Zauważasz że są to ludzie... tylko umundurowanie nie pasuje do tego co żeś wcześniej widział (Vincent)

Światełka i Elfy tez były zdziwiona ta sytuacją... masz teraz ochotę ją jakoś okaleczyć... połamać kręgosłup, pochlastać twarz, uciąć piersi, wyrwać włosy, wydłubać oczy, wyłamać paznokcie itp. itd. Na część tych pomysłów sam byś nigdy nie wpadł. Chyba ten kto przejął nad tobą kontrole za bardzo za Sara nie przepada.

Phanti

-Niech to szlag! Nie dam wam jej skrzywdzic! - Wyjal szybko katane i wbil ja sobie w witalna czesc, bez ktorej nie moze sie ruszac. Jego oczy lekko rozszerzyly sie i padl na ziemie.

-Saro...obudz sie....

Arxel

Podchodzi już spokojnie. Wręcz do nich macha i krzyczy. Ale broń dalej trzyma.