Megaman Zero Game

X

Yoko się szeroko uśmiechnęła

-No to nie mogę się doczekać założenia takiego miasta... ale by mojej mamie szczęka opadła... a właśnie... mogłabym jakoś pani pomóc lub komukolwiek? Chciałabym sobie trochę wytrenować umiejętności w praktyce...-Zapytała się

---------------

Diana skończyła śniadanie

-Wielkie dzięki...-Powiedziała i zabrała się za mycie zębów.

Phanti

- Moozesz...przeinstalowac system w moich komputerach - Odpowiedziala i wskazala na 4 komputery - Tylko bez utraty danych.

A Hiver dalej sie bujal.

X

-Spoko, studia z informatyki mam skończone... niech pani poczeka chwileczkę...-Powiedziała, wyszła, i po chwili wróciła z paroma dyskami twardymi... na wszelki wypadek zrobiła 10. Poprzegrywała na wszelki wypadek dane do tych twardzieli, po czym zaczęła przeinstalowywać system na tych komputerach...

Phanti

Zajelo ci to zaledwie 30 minut...

X

-Skończyłam! Mogłabym też zmodyfikować trochę system by był szybszy i stabilniejszy... i firewalla... i antywirusa... chcesz ciociu?-Zapytała się

Phanti

- Moze byc. - Odpowiedziala Ciel, pracujac przy papieprzyskach

X

Zrobiła to dosyć szybko...

-Dobra, skończyłam... coś jeszcze?-Zapytała się

Phanti

- Hmm... Mozesz naprawic te przenosne Trans Serwery.. - Wskazala na kartonowe pudlo. W srodku bylo ze dwadziescia tych urzadzonek.

X

-Mogę poprosić o jakiś wzór?-Zapytała się

Phanti

Ciel bez slowa rzucila Yoko sprawny przenosny TS i wrocila do swoich papierkow

X

Yoko złapała go, obejżała w 4 minuty, i w następnej z reszty zrobiła dokładne jego kopie. No i sprawdzała czu każdy działa teleportując się z jednego rogu do drugiego. W sumie zajęło jej to 8 minut.

Phanti

- Dziekuje.. - Odpowiedziala Ciel, nie odrywajac oczu ze swoich papierow - Teraz... moze naprawisz tego Z-Saber? - Zapytala - Niestety, nie mam zadnego wzoru dla ciebie. To starozytna technologia..

X

-Hmmmm... no dobra... trochę mi to zajmie, ale postaram się... i gdzie on jest?-Zapytała się (nie napisałes że jej to dała)

Phanti

- Lezy na polce po prawej stronie.. - I rzeczywiscie. Lezal tam Z-Saber.

X

Wzięła go, sprawdziła ostrożnie co w nim nie działa i zaczęła go naprawiać... też ostrożnie, ale porządnie.