Megaman Zero Game

Phanti

- Aha... - Odpowiedzial Hiver - Moze Sara ci powie... - Wstal - A ja chyba musze leciec. Robota wzywa.

W tym samym czasie pojawila sie Kiria.

- Siemka! O juz wychodzisz? Trudno. Pobede z mama.

X

-Dzień dobry Kiria, pa kochanie...-Powiedziała uśmiechając się

Phanti

Hiver wyszedl z namiotu, a Kiria usiadla na lozku.
- Cos ciekawego sie dzialo jak trenowalam?

X

-Podobno u Sary sie trochę działo... a u nas to nic ciekawego kochanie. Jak działa prezent od cioci?-Spytała się

Phanti

- Dziala bardzo dobrze... - Odpowiedziala - A! Zapomnialam jednej rzeczy! Zaraz wracam! - I zniknela...

Po chwili ktos zapukal o namiot (Da sie to zrobic xP).

X

Diana sprawdza kto to jest

Phanti

Na zewnatrz stala Alouette
- Siemka Diano! - Zawolala wesolym tonem

X

Diana szeroko sie uśmiechnęła

-Alouette! Wejdź proszę.-Zaprosiła ją gestem

Phanti

Alouette weszla i od razu usiadla na lozku.
- Dawno mnie nie odwiedzialas, wiec postanowilam, ze sama to zrobie. Zajeta swoim narzeczonym?

X

-Cóż... w tej chwili nie. Ale nie mogę powiedzieć że na co dzień sie z nim nudzę.-Odpowiedziała siadając obok niej

Phanti

- Jest az taki dobry? Nie spodziewalam sie tego po nim - Pokrecila lekko glowa.

X

-Różnie to bywa...raz sie nie nudzę bo sie zajmujemy sobą, a raz po prostu sie denerwuje kiedy chodzi na misje.-Odpowiedziała

Phanti

- W koncu to reploid bojowy, prawda? - Odpowiedziala Alouette - Zreszta...slyszalam, ze ma ze swoim rodzenstwem niedlugo ruszyc na Genshiro. Mowil ci o tym?

X

-Tak, mówił... i masz rację. Tylko że ja nie mogę mu pomóc...-Odpowiedziała troche smutna

Phanti

- Przeciesz masz moc i mozesz walczyc... - Powiedziala ostroznie Alouette.