Megaman Zero Game

Phanti

-Ej...nie masz sie przeciez czego wstydzic. Przeciez jestes piekna. - Usmiechnal sie do niej - Matoi najprawdopodobniej uwazal tak samo, sadzac po jego przyspieszonym biciu serca i niekontroloanym wzwodzie - Rzekl, zanim ugryzl sie w jezyk.

X

Diana jeszcze bardziej sie zawstydziła. Zdążyła sie już ubrać.

Phanti

Hiver podszedl szybko do niej, zlapal za biodra i przyciagnal do siebie
-Hej, przeciez nie ma powodu do wstydu - zblizyl swoja glowe do jej - Naprawde. Powinnas cieszyc sie ze swojej urody, i z tego ze faceci dostaja goraczki jak cie widza.

X

-No... ale gdybym chciała by tak mieli to bym chodziła ciągle naga...-Odparła stojąc lekko spięta.

Phanti

-Phi...przesadzasz. - Odpowiedzial, po czym dotknal swoim czolem jej czola i zaczal lekko muskac swoim nosem jej nos - Nie wiem czemu jestes taka wstydliwa... - Zblizyl swoje usta do jej, po czym lekko oblizal jej wargi i przytulil ja mocniej do siebie.

X

-Jakoś tak mam...-dosyć szybo jej to przeszło i sie rozluźniła.

Vincent

-Prosze wejść-odpowiedział głos Ciel.

Arxel

Idzie do tego przedziału i puka do drzwi.

Phanti

-Wyglada na to...ze potrafie cie rozluznic prawda? - Odpowiedzial, muskajac lekko jej wargi swoimi.

X

-Tak, muszę przyznać że działasz na mnie pozytywnie... nawet bardzo-Odpowiedziała z uśmiechem.

Phanti

- Heh. Jestem z tego dumny, musze przyznac. - Juz chcial ja pocalowac, kiedy zapiszczalo cos zawiazanego na jego nadgarstku - Huh?...Misja od Thomasa..?

X

-A zapowiadało sie tak przyjemnie...-burknęła Diana.

Dada

Dada Frich

<Och? 3km to będzie świetna rozgrzewka!>
Pomyślał po czym pobiegł w tamtym kierunku jak najszybciej mógł...

Phanti

Hiver zdjal urzadzonko z nadgarstka i rzucil nim o sciane. Wylaczylo sie.
-Pieprzyc Sankenjin... - powiedzial cicho - Najpierw wydaja mi rozkazy w stylu " Nic nie rob ", a potem ciagna do roboty.

X

Diana postanowiła nic nie mowić, bo nie do końca wiedziała co powiedzieć na to.

Phanti

- Master Thomas, jesli mnie slyszysz, a slyszysz mnie na pewno, oglaszam, ze biore sobie urlop na czas blizej nieokreslony. Musze zajac sie czyms wazniejszym niz misje dla ciebie. Musze sie zajac twoja rodzina. Koniec! - I po chwili usiadl na lozku, w szoku tym co zrobil - Woah...