Megaman Zero Game

Ramroyd

Ithen podszedł do informatyka

-Witaj Leviathan kazała mi się do ciebie zgłosić.

Dada

-Kolejny... mam nadzieje że się zgodzisz... słuchaj powiem Ci to w wielkim skrócie... mam taki podręczną mape komputerową... coś takiego jak GPS tylko że odkrywa też wszystko co jest zasilane przez prąd tak więc jest jakiś komputer... lecz chroniony przez duuużo robotów... i właśnie szukam człowieka do tego zadania... jak narazie to tylko na zwiady... zgadzasz sie?

Ramroyd

-Ale trochę niewyraźnie to objaśniłeś.... co dokładnie mam zrobić??

Dada

-Zawsze jestem taki... no tak... idziesz ze mną i kolegą do danego punktu broniąc mnie i tyle no może ew. przejąć coś... wynagrodze Ci za to... zalezy jak się potoczy sutuacja...

Ramroyd

-Ochranianie to moja działka... wchodze w to.

Dada

-Powiedz mi kiedy będziesz gotów... - Dał Ci kartke z numerem kwatery 435 i wyszedł...

Ramroyd

Ithen schował kartkę do kieszeni...

-Hmmmm... jak mu zależy to poczeka z taką tarczą samą nie ma co gadać... może w fabryce coś ciekawego znajdę.

I udał się do TS'a

jediyan

Podchodzę do baru i mówię do barmana:
- Szklaneczkę "Ghem Piehrdoo".

X

Daje ci butelke wódki

-15 E-C

jediyan

- Nie widziałeś gdzieś niskiego reploida z krótkimi blond włosami tarczą energetyczną? Wiszę mu 20 E-C. - pytam się barmana.

X

-Hmmm... może widziałem, może nie...

jediyan

Wchodzę za bar i chwytam butelkę wódki:
- Gadaj albo rozbiję to wszystko!

X

-Nie, nie widziałem... i zostaw tą butelke albo ci nogi z <piiiip> powyrywam.

jediyan

- A może znasz kogoś kto go widział? - podnoszę butelkę wysoko.

X

Chwycił cie za nadgartek. Ma sporą siłe. Upuszczasz butelke, a on ją łapie.

-Może... pójdź do Leviathan, ona ma dostęp do systemu kamer...