Megaman Zero Game

Dada

o niczym nie rozmawiają... znaczy rozmawiają ale nie możesz zrozumiec co...

X

Wsłuchuje sie bardziej...

Dada

Coś Ci słuch szwankuje... chyba nie przeszły objawy tego uderzenia...

X

Sara podlatuje bliżej... znaczy, do stolika który jest bliżej skupiska ludzi.

Dada

Podlatujesz i słyszysz...
- Nie chciałbym miec tak zrąbanego życia jak ona...

X

Słucha dalej...

Dada

- JA nie wiem jak jej chłopak to zniesie... albo znosi... ja już bym taką pożycił bo niby co mogła by zrobic dla niego...
- Hmmm nie wiem...
- A ja wiem... NIC!

X

I tu sie Sara przestraszyła... ale nie dała po sobie tego poznać. Słucha dalej...

Dada

- Ale z drugiej strony będzie miała większą moc psioniczną...
- Co? Myślisz że moc jest ważniejsza od życia? Co niby dałaby Ci ta "moc"
- No... w sumie to nie wiedziałbym jak jej użyc
- No właśnie... ja się ciesze tym co mam czyli życiem bo ono jest najważniejsze
- No masz racje... każdy chce pożyc na tym świecie jak najmilej...
- Jak ja bym był tą dziewczyną - Wskazał pokryjomu na Ciebie - To wybrałbym aby mnie wyleczyli a psioniczne mocy przecież można zyskac za pomocą Chipa no nie?
Po chwili włączył się hacker w tą rozmowe...
- Tak... ale nie mamy takiego... to zbyt duża technologia... zbyt skomplikowane dla nas...
- Ta? A w co wtym takiego trudnego?
- Wszystko... myślisz że to łatwo złamac kod? Człowieku! nawet nie złamaliśmy podstawowego... a co będzie dalej to ja nie wiem
- Ja się na tym nie znam... ale nie ma innego sposobu?
- Jest... poszukac gdzieś już ZŁAMANYCH kodów Chip'a... bo są gdzieś jakieś... ale gdzie tego ja nie wiem...
- Pewnie zbyt niebezpieczne jak znam życie...
- To tez... napewno są pilnie strzeżone i są gdzieś bardzo dobrze ukryte... w komputerze ale to też troche minie jak się złamie zabezpieczenia... ale dla mnie nie ma dobrych zabezpieczen hahaha
- Ta? To taki jesteś mądry?
- No! Nie mówcie nikomu ale złamałem system zabezbieczeń leviathan... nie było łatwo... ale nie było i trudno...
- O kurde... to naprawde w tym jesteś dobry...
- chyba najlepszy... nie znajdziesz lepszego odemnie i jakbym zginął to dużo NA straciłoby...
- No...

X

Sara sie zastanawiała przez chwile... nad tym co zrobić... pomyślała przez chwile że może jakiś naturalny psionik mógłby jej doradzić co zrobić... albo jakiś naukowiec NA. Po tych rozmyślaniach po czym podleciała do nich (I na razie tyle)

Dada

Patrzą na ciebie...
- eee po co ty tu... nie potrzebujemy cie Won

X

Sara sie już troche zdenerwowała
-Grzeczniej troche... ja chciałabym sie was zapytać czy jest wielu naturalnych psioników w NA?

Zapytała sie. Troche pobladła na twarzy.

Dada

-Hmmm raczej tylko ty... ale chyba jeszcze ktoś ma takie moce psioniczne...

X

-Chodzi mi o tych którzy maja te moce od urodzenia, a nie którzy je mają bo mają zamontowany Chip... bo sie zastanawiam co zrobić...

Powiedziała. Bardziej już pobladła.

Dada

-Dobra... powiem tak wrodzone to masz ty i ktoś jeszcze rozumiesz? A decyzje to se podejmuj ja sie nie wtrącam