Megaman Zero Game

Madzia

Wchodzi..
*No to gdzie ten malec? nie zamierzam sie z nim bawic w ciuciubabke...*

Dada

Wychodzisz z TS'a i widzisz jakaś postać która biegnie w głąb peronu...

Madzia

-To na pewno on!
Biegnie za postacia

Dada

Nagle na drodze stanął jakiś reploid...
-Nie pozwolę Ci przejść...
Wyciągnął miecz.

Madzia

*tylko tego brakuje*
-NIE MAM TERAZ CZASU NA POGADUSZKI
Wyciągnęła ostrza i celuje w reploida

Dada

-Co ty nie powiesz?
Uważnie obserwuje twoje ruchy...

Madzia

Złodziejskim ruchem(czyli szybkim) przekładam ostrza z ręki do ręki... Nagle rzucam

Dada

Rzut nie miał szansy powodzenia, od odbił to ostrze bez problemu. Ostrze wylądowało przed tobą.
- Tylko tyle? Phi! To będzie moja najłatwiejsza walka w życiu...
Oznajmił, pewny siebie reploid...

Madzia

-No nie...
Wkurzyła sie... Na tyle by wziaść ostrza i z calej sily jakiej tylko miala rzucic w reploida

Dada

Zaatakowałaś go, lecz zablokował twój atak, chociaż niezupełnie(2HP), odepchnął Cię mieczem, miał okazję Ci zadać rany, ale tego nie zrobił.
-Nieostrożność, drugi stopień do piekła
Powiedział
-Lepiej zmykaj do domu... bo jeszcze Ci się krzywda stanie

Madzia

-Mam swój cel, w tym, że tutaj jestem... Lepiej ty zmykaj, bo naprawde nie mam czasu...
Odchodzi. Biegnie w kierunku, gdzie widziala postac
*mam nadzieje ze go dogonie*
-MAX!!

Dada

-Mówiłem! Nie przejdziesz!
Powiedział wchodząc Ci w drogę... widocznie chyba coś z chłopcem wspólnego.

Madzia

-Boże.. Znow jakiś problem? Mówiłam, że nie mam czasu... Znasz może chłopca imieniem Max?

Dada

-Jakbyś zauważyła... mam... a raczej mamy do tego chłopca pewne plany. Trafiliśmy w dziesiątkę, taki naiwny... hahaha... żałosny ten chłopiec a ty chcesz go ratować? Phi!

Madzia

-No cóż... EJ! Co chcecie mu zrobić??