Megaman Zero Game

Ramroyd

Ramroyd jest na peronie. Jaka sytuacja Madzi??

Dada

Widzisz, że na razie 'rozmawiają' ze sobą... ale to na pewno o nie pogodzie, raczej o czymś innym. Ci dwaj są tak przejęci że Ciebie nie widzą.

Ramroyd

<Przyda się jej ponownie pomoc>

Ramroyd ruszył na tego kolesia. Kiedy był blisko zdzielił go w łeb i od razu wykonał Speed Stepa stając mu na drodze. Wtedy uderzył po raz drugi.

Dada

Był to człowiek... atak w głowę zakończył się powodzeniem(22HP), padł plackiem na ziemię... ogłuszony

Ramroyd

(1. CMD czy NA?
2. Czy dostałem cokolwiek EXP za walke z tamtym puncherem (coś mu zrobiłem XD))

Spojrzał na ogłuszonego, a po chwili na Madzię.

-Eeeee... potrzebowałaś pomocy?? Zresztą... raczej tak. Dozobaczenia w przyszłości.

Pobiegł w kierunku TS'a

Dada

(1.Neutral xD
2. masz tutaj... 250 exp+ 60 że ogłuszyłeś xD)

Madzia

-Nie zdązyłam mu podziękować..
Zamyśliła się..
-HEY! PRZECIEZ JA MUSZE URATOWAC CHLOPCA

Dada

Dada: Dada chodzi sobie po peronie i przy tym rozgląda się. Czuje się pewniejszy ze swoją, nowszą zbroją.
Madzia: Postanawiasz iść dalej i widzisz jak pewien chłopiec wchodzi do jakiegoś pokoju, ale tutaj ZNÓW, ktoś stanął Ci na drodze.
-Lepiej zawróć! Nie masz tutaj szans!

Madzia

-Boże! Znów jakiś niedorozwiniety...
*nigdy nie znajde chlopca w takim razie* pomyslala i zalamala sie

X

Rozglądasz sie i widzisz... ślady. Chyba po energetycznym pocisku. tych śladów na ścianie jest... liczysz... 65.

Dada

-Sialalala! Idę dalej
Jak powiedział tak zrobił...

Madzia: Ten ktoś cały czas stoi w jednym miejscu... widocznie nie ustąpi.

X

Idziesz dalej, i widzisz... ząb... taki jak u Beholdera... ale podobno już nie żyje...

Dada

-Uch jakie nudy...
Zrobił skwaszoną minę, po czym dał Elfowi 200 E-C (Sylphy)aby się zregenerowała... i idzie dalej, nie bierze nic. Szuka żywego stworzenia...

X

Zauważasz Czarnego Phanteona.

Dada

<Toż to chamstwo! Zaraz to rozmiotę w pył!>
Wychodzi mu naprzeciw i woła.
-Hej ty! Czarny! <kiedy się odwróci> Tak ty! Chcesz walki?
Wyciągnął tarczę a potem miecz