Megaman Zero Game

jedipp

Gabriel

Jest 15 ładunków i pilot służący do detonacii o zasięgu działania równym 15Km.

JaQub

(22 HP)

Każdy ładunek oddzielnie rozstawił w okół terenu do wysadzenia, a kilka w środku tegoż terenu. ładunki ukrywał gdzieś w krzakach i krzewach aby były dobrze ukryte. Starał się ich nie rozkładać koło drzew. Jeżeli udało mu się bez przeszkód rozłożyć ładunki, postarał się znaleźć jakieś ładne miejsce do oglądania wybuchu. Jakieś wysokie wzgórze albo drzewo oddalone gdzieś o 3-4 km. Gdy takowe znalazł, kliknął przycisk na pilocie i czekał na widowiskową eksplozję.

jedipp

Gabriel

Wszystko zgodnie z planem tylko umieszczenie głównego ładunku wzbogaconego uranem dokładnie nad bazą jest wprost niemożliwe. Trzeba go zakamuflować gdzie indziej.
Uranu masz tylko troszke nie jest to jeszcze masa krytyczna ale obawiam się, że EMP cię dorwie na jakieś 5km.

JaQub

Starał się znaleźć dogodne miejsce jak najbliżej bazy aby umieścić tam główny ładunek. Jeżeli się to uda, umieszcza go tam i oddala się na jakieś 6 kilometrów w kierunku przeciwnym gdzie rozstawił główny ładunek. Gdy już się oddali znajduje sobie jakieś dogodne miejsce w postaci wzgórza i najlepiej za jakąś skałą a stamtąd detonuje pilocikiem ładunki.

jedipp

Gabriel

Udało się oddaliłeś się w wyznaczone przez siebie miejsce. Detonujesz ładunki, przepiękna explozia targa lasem i i niszczy sporą jego część. Czujesz jak przepełnia cię uczucie zwycięstwa. (+500EXP za poległych w wybuchu.)

JaQub

- JHAAAAAAA!

Krzyknął Gabriel, gdyż nie często zdarza mu się często oglądać takich wybuchów. No, pora wrócić do bazy komandora i zdać raport. Na podstawie koordynatów i tego że jest oddalony 5 km od centrum wybuchu spróbował omijając ewentualne niebezpieczeństwa dotrzeć do TS'a. Starał się być niezauważonym i nie przechodzić przez centrum lub okolice wybuchu gdyż groziło to odkryciem jego obecności przez wroga.

jedipp

Gabriell

Spokojnie przemykasz pod TS'a. (Pisz tam.)

Olekman

(Nieee nic.)
Jafar
Biegnąc tak wpadłeś w strasznie gęste i zielone krzaczyska. Takie jakby wielkie liście paproci. Nie zdążyłeś przed nimi wyhamować i teraz jesteś w samym środku tego gąszczu.

Silvan · Gość

Jafar Bazba

Próbuje sobie wyciąć ostrzem, drogę w tym gąszczu i potem idzie dalej!

Olekman

Jafar
Chaszcze są cholernie gęste i całkiem wytrzymałe. Idąc tak powoli tnąc ten bajzel, zdążyłeś się o coś wywalić. (Deja vu? Radzę przeanalizować co było ostatnio...)

Silvan · Gość

(Pamiętam)
Jafar Bazba

Tnie bluszcz blisko miejsca gdzie się wywalił i patrzy czy są jego dwa odciski twarzy, bo już raz przywalił w miejsce gdzie też się wywalił twarzą. Potem próbuje ostrożnie przejść przez bluszcz nie używając Ostrza by się nie nadziać

Olekman

Jafar
Odcisku twarzy nie było. Ale za to zauważyłeś że przewaliłeś się o coś co wygląda jak metalowy pręt. No i jest wbity w glebę.

Silvan · Gość

Jafar Bazba

Wypuszcza elfa hakera
-Hej, co może być na drugim końcu?
Podejrzewając, że Elfy to po prostu program i energia, wpuszcza hakera przez tą rurę by sprawdził co tam jest

Olekman

Jafar
Elf spojrzał się na ów kawałek metalu. -Przecież to jest pręt, a nie rura mośku!-

Silvan · Gość

(Cóż, czasami ja kieruję tekstami elfów ale z tobą ty to rób okay?)
Jafar Bazba

Cóż, przechodzi koło prętu ostrożenie idąc dalej w gąszcza oglądając się czasami