Megaman Zero Game

Phanti

Kojol wyciagnal obie rece to przodu i uzyl mocy Fragmentation na odlamkach sciany, aby poharatac Wargi. Pobiegl szybko do miejsca, gdzie upadlo Javelin i podniosl je. Jeszcze raz fragmentation, na calych Wargach i rundka w strone okaleczonego. No i pozywienie sie jego energia xD

X

Uh... już jesteś dosyć zmęczony po tych wszystkich wybuchach... widać to, twoje ruchy są wolniejsze, a siła mocy spadła... użyłeś tego, one się wycofały... lecz tamten sie boroni! Kłapie paczą i nie pozwala podejść do siebie!.

Phanti

Coz. Wbija mu Javelin w pysk. Nie w glowe. W pysk. Przybija go do ziemii. No i sie pozywia. I relaksuje xD

X

Relaksujesz... wyssałeś 6 hp i coś zaczęło w nim pikać...

Phanti

Kojol gwaltownie odskoczyl i odepchnal Warga od siebie za pomoca Fragmentation. Tzn, celowanie w podloge i wystrzelenie go jak najdalej od siebie.

X

I bum!!!! O mały włos płyta pancerza nie obcięła by Ci głowy! EXP 700, E-C 60

Phanti

Kojol podparl sie Javelinem o ziemie. Zaczal sie rozgladac. Oceniac sytuacje.

X

Cóż... porozrzucane i powbijane kawałki wargów, i nieprzyjemny w odbiorze tupot... i to wcale nie takich małych stóp...

Phanti

Kojol skryl sie gdzie sie da. I czeka...

X

Ta... ukryłeś się... i widzisz że przez spore drzwi wyszedł sporej wielkości robot. Topornie zrobiony, ale wyglądający na wytrzymałego... nie ma broni. Sam jest chyba bronią.

Phanti

Coz...Kojol czeka....Czy robot go zauwazy, czy nie.

X

Ups... zauważył... zaświecił czerwonym i oczami i zmierza w twoim kierunku... miażdżąc podłogę pod sobą.

Phanti

- Szlag! - Kojol zaczyna spieprzac. Walka z czyms takim chyba nie jest oplacalna.

X

Uciekasz... lecz... drzwi się pozamykały. Wszystkie... jesteś sam na sam w wielkim pomieszczeniu naprzeciw wielkiego robota.

Phanti

Kojol zaczal sie mu przygladac. Czy ma jakies inne bronie oprocz piesci i stop? Jesli nie, to probuje uzyc mocy Fragmentacji aby roztrzaskac mu receptory wzrokowe.