Megaman Zero Game

X

Phanti

Genshiro usiadl na swoim tronie. Mimo tego, ze wchlonal energie Sary byl zmeczony. Bardzo zmeczony. Jednak po chwili pojawil sie Magna Deltar.
- Przynioslem ci Shirahadori - Odrzekl Magna i wbil przed Genshiro duzy, czarny miecz dwureczny.
- Nareszcie... - odrzekl Genshiro i polozyl rece na mieczu - Czas, aby zlamac pieczec, ktora zlamala moja potege 50 lat temu. - Genshiro zamknal oczy i rozpoczal procedure.
-Jestem wiatrem, ktory wieje poprzez niebo. Ventus Airus - Wokol Genshiro pojawil sie bialy strumien energii.
-Jestem woda, ktora plynie przez ziemie. Glaciuss Passio - Wokol Genshiro pojawil sie niebieski strumien energii.
-Jestem ogniem, ktory daje zar kazdemu zyciu. Flamma Wies - Aura Genshiro zaplonela ogniem.
-Jestem cieniem, ktory nigdy nie opuszcza slusznej strony. Umbra Profess. - Wokol Genshiro pojawilo sie cos w rodzaju smogu.
-Jestem swiatlem, ktory rozswietla wszystkie mozliwosci. Lumine Infinitus - Wokol Genshiro pojawilo sie biale swiatlo.
-Jestem odwaga, ktora walczy dla wiary - Fortitute Creed. - Biale swiatlo zaplonelo jeszcze mocniej
Na oczach Genshiro pojawil sie wyraz podekscytowania.
-Jestem zniszczeniem, ktore przelewa sie jak fala przez swiat! Magna Exitium! - Nastapila eksplozja czerwonego swiatla. Widac bylo ze Shirahadori rozpalo sie i wlecialo w cialo Genshiro. Ogromna fala energii przeplynela przez caly swiat we wszystkie strony. I po chwili...bylo po wszystkim. Po transformacji. Genshiro odzyskal cala swoja moc...

X

-Musze przyznać że wygląda pn niesamowicie... wręcz nieziemsko-Powiedziała Anna

Phanti

Genshiro wzlecial wyzej w powietrze.
-Twoje nowe cialo jest juz prawie gotowe Anno. Bede mial dla ciebie jedno wazne zadanie. Mam nadzieje ze mu sprostasz.

Babajaga

-Ja też mam taką nadzieje... i aż sie boje spytać, jakie to zadanie i jakie to będzie ciało... mam nadzieje że silne, i mniej więcej ludzkie...-odpowiedziała

Phanti

Genshiro wyciagnal reke, a krysztal z dusza Anny przylecial do niego. Genshiro zrobil jakis gest i z krysztalu wylecial czerwony promien energii wraz z jej dusza. Przed Genshiro stanal ogromny, niebiesko czerwony mech-smok z trzeba glowami. Srodkowa miala spory rog.
-Twoje cialo jest gotowe. Jak sie w nim czujesz?

Magna byl wyraznie rozbawiony tym, ze Anna trafila do tak nieludzkiego ciala. Czekal na jej reakcje.

X

Z oczu biła od niej żądza mordu i furia. Była w szale nie ustępującemu tym które napadają barbarzyńców. Jednak nawet nie próbowała zaatakować kogokolwiek, bo wiedziała że taki czyn byłby skazany na niepowodzenie i surowo ukarany. Tak już ma: nawet furia nie zasłania jej umiejętności logicznego myślenia.

-Źle... nienawidzę takich ciał... i mam nadzieję że to ciało nie będzie mi przydzielona na stałe, i ze następne będzie bardziej... ludzkie...

Phanti

-Jesli sie wykazesz, zostaniesz wynagrodzona - odrzekl Genshiro, ruszyl w strone tronu i zasiadl na nim - Jakies obiekcje?

X

-Żadnych... wracając do poprzedniego tematu Panie... jakie to będzie zadanie?-Spytała sie.

Phanti

-Chce zebys mi cos dostarczyla - rzekl Genshiro - Chce glowe reploida o imieniu Seraph. Znajdziesz go gdzies w Lesie Dysis.

X

-Zrobię co w mojej mocy... tylko proszę o opis tego reploida. Moc, typ posiadanej mocy, wygląd... podstawowe informacje. Wiedza to podstawa...

Phanti

-Rozpoznasz go bez problemu - rzekl Genshiro - A teraz...odejdz.

X

-Oczywiście...-I Anna sie przeniosła do lasku

Phanti

Anna znalazla sie w sali tronowej Genshiro... i miala ludzkie cialo! Normalne, prawdziwe z krwi i kosci cialo. Wygladala mniej wiecej jak Sara i Diana, lecz miala snieznobiale wlosy. Jednak teraz nie mogla sie tym cieszyc...jej cialo bylo niesamowicie poranione. Posiadala prawie takie same obrazenia jakie otrzymala jako smok. Lezala teraz w duzej kaluzy krwi. Nie mogla sie ruszyc....wszystko ja bolalo. Spojrzala w strone tronu. Siedzial na nim Genshiro, z ktorego emanowala energia. Spojrzal jej w oczy, co spowodowaly ze rany zaczely ja bolec jeszcze bardziej.

-Nie udalo ci sie zakonczyc misji pomyslnie. - Stwierdzil krotko cichym, lodowatym tonem.

X

-Wybacz mi panie... przeciwnik był zbyt silny... nie mogłam rozwinąć więcej swoich mocy przy takim ciele...-Powiedziała cichutko..