Megaman Zero Game

Mighty · Wysłany: Czw 22:27, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Dzięki wielkie!

Po tych słowach wziął to co dostał i wyruszył do Lasu Notus

Mighty · Wysłany: Nie 13:14, 20 Mar 2011 Temat postu:

Informuje o napotkanych trudnościach z wydobyciem spod korzeni robota, o tym kto zasadził na niego pułapkę
i jak cała akcja przebiegła, dodając oczywiście, że niestety nie dał rady bez odpowiednich narzędzi,
przeciąć korzeni i wydostać robota.

Naras · Wysłany: Nie 13:49, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ippan

Niby komu o tym mówisz? Przecież nie ma tu twojego pracodawcy.

Mighty · Wysłany: Nie 16:25, 20 Mar 2011 Temat postu:

A powinien?

Naras · Wysłany: Nie 18:01, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ippan

(O co Ci chodzi? Pisz na przyszłość do kogo, oraz w jakiej sprawie bo normalnie już nie rozumiem...)

Mighty · Wysłany: Nie 18:51, 20 Mar 2011 Temat postu:

Przecież zlecił mi to naukowiec, a więc komu mam mówić? Sprzątaczce? Weź to trochę na logikę.
Jeżeli go nie ma to to napisz, a nie ciśniesz mi o zwykłym pracodawcy.
Naukowiec tu był, tu mi zlecił więc proste, że tu piszę.

Naras · Wysłany: Nie 18:57, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ippan

Misję dostałeś w Sali Ognia od reploida z karabinem.
Do Sali Lodu zostałeś wysłany tylko po potrzebne rzeczy do wykonania zadania, tu spotkałeś naukowca, który tylko Ci pomógł zdobyć sprzęt...

Mighty · Wysłany: Nie 19:09, 20 Mar 2011 Temat postu:

Przełazi do Sali Ognia.

inraeratus · Wysłany: Wto 7:21, 22 Mar 2011 Temat postu:

Regis

Idzie sobie, rozgląda się, podziwia widoki. Zdaje się nie przejmować gnatem przy głowie.

-Mmm. Widać, że nie próżnowaliście przez te wszystkie lata! ... A właśnie! Etykieta! Słyszałem, że macie nowych Strażników. Jak powinienem się do nich zwracać?

Phanti · Wysłany: Śro 18:44, 23 Mar 2011 Temat postu:

Zostałeś postawiony przed samym Jackiem.

- Jesteś dezerterem tak? - Odpowiedział - Nieważne. Nie obchodzi mnie to. Wiedz, że Arkadia przyjmuje z chęcią każdą krew. Nawet lekko nieświeżą. Więc...Nie będziemy grzebać Ci w wspomnieniach. Nie obchodzi mnie co robiłeś, kiedy uciekłeś.

(A, i co to są kartoteki strażników cieni? Bo jakoś mi to nic nie mówi, a żeś wspomniał o tym.)

inraeratus · Wysłany: Śro 19:11, 23 Mar 2011 Temat postu:

(Bah. Strażnik Cienia. Idealny na inwigilatora, cichociemnego zaprowadzjącego po kryjomu porządek w Arkadii. + jego poddani. Pomniejszenie ,,cienie". Wooo. Arkadia zapewne ma jakieś kartoteki, prawda? Jak dla mnie to nie dział technologiczny Jacka, a Zila raczej by do tego pasował. Nie sądzisz? Zresztą nieważne. Taki nawet nie musi istnieć. Powiedzmy, że to taki mały skrawek tworzącej nastrój paplaniny historycznej Regisa. Tak, nawiązanie do historii, którą tworzę. Miło mi, że uważnie czytasz. :)

-Rozumiem, sir. Gdzie mam się teraz zgłosić?

Phanti · Wysłany: Śro 19:48, 23 Mar 2011 Temat postu:

(Więc zdajesz sobie sprawę, że coś takiego w Arkadii nie istnieje?)

- Nie dałeś mi skończyć. - Odpowiedział Jack uśmiechając się wrednie - Nie pogrzebiemy Ci w wspomnieniach...I gdybyś był "nowy" to nic byśmy z Tobą nie robili. A jako że jesteś..."dezerterem", to musimy zadbać o to, byś znowu nie chciał...zdezerterować.

(Taak. Przyznanie się do bycia dezerterem to był zły pomysł Very Happy

)

inraeratus · Wysłany: Śro 20:56, 23 Mar 2011 Temat postu:

(Owszem, ale fajnie brzmiało, więc nie mogłem się powstrzymać. ;P A tak w ogóle...ja coś powiedziałem? Oj, lubisz pułapki Phantom. Czyżbyś użyczył uśmiechu Jackowi? ;>)

-Och. Przepraszam, sir. Nie miałem zamiaru Panu przerywać. Muszę przyznać, że jako ktoś kto nigdy nie zdradził Arkadii mam pełną wiarę w wasze działania.

Uśmiechnął się. Może nie tak wrednie jak Jack, wszak to przełożony...ale był to jeden ze śmielszych uśmiechów na jakie mógł sobie pozwolić.

-Nie mam nic przeciwko sprawdzeniu mej pamięci, jeśli zajdzie taka potrzeba.

<Man...wipe that smirk off yer face>

Phanti · Wysłany: Czw 17:14, 24 Mar 2011 Temat postu:

- Eeee tam. - Odpowiedział Jack - Nie mam zamiaru Ci grzebać we łbie. Po prostu przerobię Twoje układy scalone tak, że następnym razem kiedy będziesz chciał zdezerterować to spali Ci mózg. Fajnie, nie?

inraeratus · Wysłany: Czw 19:54, 24 Mar 2011 Temat postu:

Regis

Westchnął i zwrócił się ordynarnie do swego Elfa.

-Chyba nie ma sensu wyprowadzać go z błędu, co?

Odwrócił się do Jacka:

-Wiesz, dla mnie bomba, ale po Tobie spodziewałbym się czegoś lepszego. Nie masz jakichś wymyślnych zabawek własnej roboty na podorędziu? Wiesz...kiedy przebijałem się do domu z łowów na tych, którzy unicestwili raj, jaki niegdyś gościł na tych ziemiach, wiesz - Neo Arcadię - takie coś to nawet ASK mi proponowało...i zapewniło. Jakkolwiek stoję tu dzisiaj przed wami, cały i zdrowy.

Rozkłada ręce.

-Co wy na to? Słowami jednego z umierających pod moim dowództwem: ,,Jeśli dla zapewnienia bezpieczeństwa naszych rodaków będziemy musieli podążyć odmienną od nich ścieżką to za kogo nas wezmą? Za bohaterów...czy zdrajców?"

Patrzył na Jacka. W jego oczach nie było śladu strachu.

-Well?