Megaman Zero Game

azXcpl

- lepiej schowaj ten mieczyk zeby ktos ci go nie wetknal tam gdzie bys sobie tego nie zyczyl pozatym od blyskotek bardziej rajcuja takich bronie biale ktore mozna komus wsadzic widze to patrzac na ciebie

i w tej chwil Demoll dowiedziamszy sie kto ma byc z nim w teamie az usiadl obok Dady

Dada

Dada Frich

-Fajny Team masz.... hehehe... Dwa reploidy, które wyzywały się przed chwilą od najgorszych... teraz są w Teamie... Takie rzeczy to tylko tutaj...

Rashef

Nader spory hałas sprawił że wybił się z rytmu. Spojrzał na nich z politowaniem a całą sprawę skwitował.
- Ironia...
Wstał i zaczął się rozglądać po okolicy powoli oddalając się od Daisukego. Miał go chwilowo trochę ponad uszy i chciał sprawdzić jeszcze przed początkiem turnieju czy uda mu się zmusić symbiont do jakiegoś działania. Cały czas miał też jakieś dziwne przeczucie, ale to chyba jego osobiste przewrażliwienie.

Arxel

Rashef

Słyszysz w głowie jakby dziecięcy głos < To ty jesteś moim nosicielem? Chcesz, żebym ci pomógł? >

Rashef

Stara się odpowiedzieć w myślach
"Nosicielem ? To brzmi jakbyś był jakąś chorobą... to brzmi źle. Teraz mamy wspólne ciało i przynajmniej jeden wspólny cel, przeżyć. Co do reszty to nie wiem ale pomyślałem że miłoby było cię poznać... Ah, tak wogóle jestem Rashef ale możesz mi mówić jak ci się spodoba. Jak zwą ciebie ? "

Phanti

Axonn tez usiadl.
- O kur**... W teamie z Demollem... - Dluga cisza - Dobra. W takim razie trzeba zorganizowac brak otwartej wrogosci. - Wyciagnal reke do Aza - Tylko nie spodziewaj sie, ze bede z toba robil buttseckz...

Nero zachrapal glosno...

Silvan · Gość

(Gdzie post że jesteście w Teamie? Do Aza i Phantoma)

Daisuke Dellat

Wstaję, opieram się o ścianę i wyciągam elfy

Hej, pogadajcie sobie z tym gościem co wygląda jak roślina bo będziecie mu pomagać, jest ze mną w Teamie, potem mi wszystko opowiedzcie, czego się jeszcze dowiedzieliście

Phanti

(Wiemy od Rama?)

Nero przewrocil sie na ziemie (na plecy) i dalej spi...

Arxel

Rashef

- Ja? Nie mam imienia. Ale ostatni właściciel mówił mi Planty. I wiesz co? Mógłbym ci pomóc. Ale musiałbyś mi oddać trochę swojej esencji.

Phanti

Nero zachrapal. I chyba sie powoli budzil.
<Te..symbiont..Galareta...Jelly...pomozesz mi w turnieju...? W koncu jestesmy jednoscia...hyh...>

Arxel

Nero

< Ssij, nie chce mi sie. >

Phanti

Arxel

< Wyp.. na Białoruś! I żryj sobie ile chcesz! Od środka cię załatwię! A energie sam se wezmę jak zechcę ha! >

Phanti

<Okej. W takim razie zostane zabity, przerobiony na platki i zjedzony przez jakiegos grubasa z jetpackiem w tylku. Pozniej wysrany i wypuszczony do sciekow. I ty razem ze mna>

Arxel

< Chciałbyś. Jak mi sie nie spodoba to pójdę do kogoś innego i zabiorę ci całą energię >