Megaman Zero Game

Trey

<Suuper, znowu będą problemy...>

Idzie w Lewo

Dada

Spojrzałeś się w obydwie strony i postanowiłeś wybrać lewą stronę, przeszedłeś się parę metrów i czujesz straszny odór... to chyba siarka... Uchhhh straszny smród, takie coś może zaraz Cię omdleć.

Trey

<esh... to chyba zła droga... zaraz zemdleje. . .>
zawraca do rozwidlenia.. i idzie w prawo...

Dada

Zawracasz... i idziesz prosto przed siebie, czyli obejmujesz ten kierunek co go nie wybrałeś. Gdy tylko zniknęło Ci z oczu rozgałęzienie... zawaliło się przejście, czyli nie ma odwrotu. Widzisz że przed tobą jest baaardzo długa przepaść... na dole są kolce. I coś świecącego...

Trey

<esh... niemozna odpocząć...>
Patrzy czy są tam jakieś "pułki" skale gdzie mozna wyglądować..
Jesli tak to tam zlatuje na jednen z tych pułków i próbuje zobaczyć co świeci na tym dnie...

A jesli sie nic nieda zrobic to leci na 2 stronę...

Dada

Nic nie możesz zrobić aby dostrzec tego, co jest na dnie... Więc lecisz dalej... na drugą stronę. Wylądowałeś i widzisz przed sobą dłuuugi korytarz a na końcu na biało pomalowane drzwi. To chyba koniec tego wszystkiego... ale czy taki korytarz będzie bez pułapek?

Trey

<esh... trza byc pogibanym aby tak utrudniać życie...>
Bierze jakiś kamyk podrzuca go, po czym rzuca na koniec korytarza...

<Jak tu się nie zabić??? Kamery, roboty, przepaść... może jeszcze włócznie ze ścian? Tu można zwariować...>

Dada

Rzuciłeś kamieniem i niemal natychmiast korytarz zostaje wypełniony jakimś nieznanym Ci gazem...

Trey

<NO pięknie... jeszcze chcą mnie zagazować...>
Zrywa sobie kawałek ubrania i zasłania nim usta i nos aby niewdychac gazu..
I idzie ostroznie do drzwi..

Dada

Materiał nie jest wystarczający aby uchronić się przed tym gazem... czujesz jak gaz przeżera się przez twoje Ciało... widocznie to nie jest taki gaz, że jak się nawdychasz to coś Ci się stanie. To jakiś inny rodzaj... (2HP)

Trey

<esh... musze szybko z tąd wyjść...>
Zaczyna biec do drzwi... albo leciec

Dada

Lecisz bardzo szybko, najszybciej jak możesz... i przez tą prędkość nie mogłeś się zatrzymać przed drzwiami. Wleciałeś na nie i przebiłeś się... Czujesz się oszołomiony, ale czujesz ulgę... bo ten gaz już Cię nie żżera (6HP)

Trey

<hohohoho od razu lepiej...>
Prubuje wstać i zobaczyć co tym razem jest w pomieszczeniu...

Dada

Widzisz że to jest pomieszczenie bez wyjścia, czyli dalej już nie pójdziesz... widzisz na końcu jakąś kobietę siedząca przy komputerze

-Ach, mogłam bardziej się postarać nad zabezpieczeniami hihihi
(400 exp za przejście)

Trey

-No czy ja wiem, dla innych by to było prawdziwe piekło... Wkońcu trudno w ciemnoci zauwarzyć przepaść...
<Co ja robie?! Eh... zadużo przebywam pod ziemią...>
-Taaaa to co mam teraz z tobą zrobic?

Opiera się przy jakiejś scianie i opuszcza lekko broń, ale nadal ma dziewczyne na celowniku