Megaman Zero Game

Olekman

Deviol
Mimo iż takim topornym argumentem trudno było przybić przeciwnika, ale ten nie składał większego sprzeciwu. Po zrobieniu mu sporych rozmiarów dziury w korpusie, nie miał już do niczego pretensji. Znaczy, wyzionął oprogramowanie.
30 E-C
150 exp

Deviol

Wilhelm
To był ostatni... Zebrał piąte trofeum w postaci oka Magnatheona i już mógł wrócić do bazy. Wyszarpnął miecz z ciała przeciwnika i płazem oparł go o swoje ramię. Następnie chwiejnym krokiem udał się w stronę TSa.

Yamitsu

Yamitsu
Spaceruje po tych czesciach terenu szukajac Mettaurow

EDIT Jako, ze Kubuc dopiero teraz wpisal zdarzenie
Zatrzymuje sie spogladajac na grupke rebeliantow, liczac ilu ich jest i mierzac ich wzrokiem (skan) zginam po dwa palce u kazdej z dloni schowanych w rekawach by gdyby cos zaslonic sie bariera kinetyczna (a kij wie czy nie maja strzelby)

Alduron

5 osobników popatrzyło na ciebie z ze zgrozą stwierdziłeś że mają coś pokroju ciężkiej wyrzutni rakiet, stacjonarnej, nagle wycelowali w ciebie i puścili salwę. 10 rakiet wielkości dorosłego człowieka pędzi w twoją stronę.

Yamitsu

Yamitsu
(ozeszty o_o)
<"ale niegoscinni...tak robic nie bedziemy">
Szybkim ruchem zlaczam dlonie w pewna formacje starajac sie przede wszystkim przeteleportowac na dach najblizszego budynku po prawej zas na dole zostawic im iluzje, ze wciaz tam jestem
<"nie ma tak dobrze...">
Przekladam dlonie w inna formacje szykujac sie do nastepnego ruchu

Alduron

i w miejscu, gdzie stał klon został tylko krater o wielkości busu, kolesie się śmieją tylko że byłeś aż taki szybki w swej śmierci... niczego nie podejrzewają

Yamitsu

Yamitsu
Spogladam najpierw na krater
<"kto im dal zezwolenie na taki kaliber...">
Po czym spogladam na tych kolesi
<"jest ich 5ciu tak???....... hmm a moze by tak wyprobowac taki manewr...">
Przekladam rece w 10 formacji po czym unosze je do gory lekko zgiete i staje nieco bokiem
<"Niech zamarznie wszelkie cieplo...niech zatrzyma sie wszelki ruch...Giga Freeze">
Probuje utworzyc miedzy dlonmi lekko nad nimi jasnoniebieska kule lodowej energii srednicy okolo 25 cm, po czym robie zamach w strone kolesi chcac rzecz jasna rzucic rzeczona kula w nich by ich pozamrazac, raz a porzadnie
<"co powiecie na to? trzeba was troche ostudzic">

Alduron

kolesie zobaczywszy kulkę zaczęli uciekać, jednak nie zdążyli, a pocisk twój wbił się w nich i w wyrzutnię rakiet oraz zostawił krater 25m, a fala uderzeniowa wszystko w okolicy 100metrów zamroziła... oprócz ciebie (1000exp)

Yamitsu

Yamitsu
(Exp juz pomnozony czy do pomnozenia? Wole zapytac)
Przyklekam na jedno kolano oddychajac gleboko
<"rany... troche przegialem...ale przynajmniej ladnie to wyglada...no dobra czas poszukac Mettaurkow">
Odpoczawszy tak z 5 minutek, wstaje podziwiam jeszcze chwilke swoje przypadkowe dzielo i teleportujac sie w miare mozliwosci z budynku na ziemie po drugiej jego stronie (budynku) ruszam powoli poszukac Mettaurow
<"a moze bedzie spal...?">

Alduron

ja daję tylko podstawę, mnóż jeśli uważasz to za stosowne

widziałeś 2 zamrożone mattaury już nie sprawne... byłu jak 2 wisienki w niebiesko białej polewie z lodu

Yamitsu

Yamitsu
(ok, w takim badz razie KP zostanie zaktualizowana jeszcze dzisiaj)
zmruzylem nieco oczy
<"oh...czyzbym przypadkowo...">
Podchodze powoli w strone jednego z nich
<"jesli jest niesprawny...a tak wyglada...">
- Ehhh...
Westchnalem
- Czasami przeginam...
Zerkinalem troche w niebo i udalem sie dalej ulica szukac Mettaurow tym razem sprawnych

Alduron

mettaury tamte nie nadawały się nawet do niszczarki, tak więc poszedłeś dalej i widzisz... zielonego mettaura z czarnym krzyżem na hełmie... on cie widzi i na ciebie patrzy

Yamitsu

Yamitsu
(jeden cytat by tu pasowal ale jest lekko niecenzuralny Sad

)
Zatrzymalem sie...
<"nono mysle, ze z takiego Mettaura bedzie komandor zadowolony">
Przymruzylem oczy skupiajac na nim spojrzenie
<"ciekawe czy...">
Staram sie spojrzeniem zlapac przeciwnika w iluzje by wydawalo mu sie, ze dzieja sie mu rozne nieszczescia poczynajac od zwyklego uderzenia kamieniem, poprzez zrzucony na niego glaz a konczac na "Grom z jasnego nieba!"
Dodatkowo gdyby probowal zaatakowac staram sie rozmyc tak jakbym w jego przekonaniu zniknal
<"co powiesz na to?">

Alduron

lecz nie atakował, zobaczyłeś tylko jak włączył maskowanie i tyle go było widać... nagle pojawił si.e za tobą, już bez maskowania, miał na hełmie zamontowane działko Vulcan. Nagle 6 luf zaczęło wirować z prędkością sporą, oznaczało to że za chwile odda salwę w twoją nikłej postury osobowość, a wiadomo, że seria z miniguna z takiej odległości morze zaboleć nawet czołg

Yamitsu

Yamitsu
<"ooo nie tak robic nie bedziemy">
Szybko skladam ze soba rece zamykajac oczy, staram sie przeteleportowac na dach budynku po lewej i jednoczesnie zostawic w tym miejscu klon
<"skoro lubisz fajerwerki to je bedziesz mial">
Rozkladam rece i szybko je skladam ze soba, otwieram oczy skupiajac spojrzenie na swoim klonie
<"...">
Staram sie wysadzic klona tzn sprawic by eksplodowal przy Mettaurku