Megaman Zero Game

Phanti

Cynthia bez slowa kleknela kolo ciebie i polozyla ci glowe na nogach. Az sprosne mysli ci do glowy zaczynaja przychodzic.

Dada

Daray Kazuyoshi

Stara się opanować spokój, ale nie kryje zdziwienia... spokojnym głosem, lecz zdziwioną twarzą mówi do niej...
-Przepraszam... co zaczynasz robić?

Phanti

- Nie ma drugiego fotela, wiec oparlam sie o ciebie. - Odpowiedziala zmeczonym glosem.

Dada

Daray Kazuyoshi

Daray wstał... Podniósł Cynthię.
-No to Skoro jesteś zmęczona... to powinnaś się wyspać... Ja stanę tym razem na warcie, więc możesz spać spokojnie...
Powiedział i zaczął ją nieść do sypialni.

Phanti

- Nikt nas raczej tutaj nie na mierzy...W koncu unikaja tego miejsca. Nawiedzona wieza, blablabla...- Wtulila sie w ciebie - Poloz sie ze mna..

Dada

Daray Kazuyoshi

-Skoro chcesz... To nie raczym odmówić...
Przez chwilę jego myśli było sprośne... aż się potknął o swoją nogę, ale na szczęście nie przewrócił.
-Ups... Wypadek
Powoli i spokojnie położył ją na łóżku. Daray sam się rozebrał... bo nie wypada w takim wdzianku spać nieprawdaż?

Phanti

Cynthia tez sie rozebrala, tak ze byla w samej bieliznie.
- Hmm.. Zaraz wracam! - Zeszla na chwile na dol i wrocila z jakas torba. W srodku byla nowiutka posciel. Poscielila lozko, i weszla pod koldre.

Dada

Daray Kazuyoshi

Zrobił to samo...
-Widzę, że kupiłaś na prawdę dużo rzeczy...

Phanti

- Taaak. W koncu..troche higieny musi byc prawda? - Przysunela sie blisko ciebie i przytulila. Teraz czules juz gladkosc jej delikatnej skory. To bylo bardzo mile.

Dada

Daray Kazuyoshi

-No tak...
Powiedział i też się do niej przytulił...
-Widzę, że bardzo dbasz o swoją skórę...

Phanti

- Tak, chociaz w naszym fachu czasami troche ciezko prawda? - Odpowiedziala Cynthia - No, ale nie przesadzam z tym zbytnio. Poprostu taka jestem - Pocalowala cie, i w tym samym momencie przytulila sie jeszcze mocniej. Niewiadomo co bylo lepsze: Pocalunek, czy uczucie jak jej piersi wbijaja sie w twoja klate.

Dada

Daray Kazuyoshi

- Aha... Ja nie myślałem nigdy nad cerą... ale tak nie mam problemów z tym...
Powiedział cicho i zaczął ją delikatnie głaskać po głowie...

Phanti

- Jestes bardzo przystojny...i nie tylko - Odpowiedziala Cynthia. Nagle poczules cos dziwnego. Jej reka zjechala w dol i znalazla sie na twoim kroczu. Cynthia spojrzala ci w oczy.
- Jesli nie chesz to wystarczy powiedziec...

Dada

Daray Kazuyoshi

-Czy ja wiem... Trudno odmówić tak pięknej damie...
To oznaczało tylko jedno... nie odrzucił tej propozycji.

Phanti

Cynthia usmiechnela i druga reka zaczela cos odpinac. Chyba stanik. Ta pierwsza, zdjela ci bielizne, po czym odwrocila sie tak, ze teraz widziales jej nogi. Zaczela bawic sie twoim memberem i po chwili zaczela obchodzic sie z nim jak z wyjatkowo smacznym lizakiem. Ty zas miales teraz genialny widok na jej organ rozrodczy. Okazalo sie, ze Cynthia zdjela tez majtki. Wszystko bylo gladkie i wygolone, widac, ze dba o higiene intymna. Po chwili poczules charakterystyczny zapach damskiego krocza, ktory dla mezczyzn jest bardzo przyjemny. Cynthia rozwarla troche nogi. Czyzby to bylo zaproszenie?