Megaman Zero Game

Ramroyd

-Więc to nie sen. To naprawdę się dzieje. Jakimś sposobem przejdę na stronę NA. Ja nie chcę. Nie chce stawać naprzeciw przyjaciół. Elfie mój, rozkazuję ci opuścić mnie i wrócić do CMD gdzie poinformujesz Ciel o moim stanie. Pośpiesz się. Proszę. AAAAAAAAAAA-Ramroyd zwija się z bólu.

Herim

Herim postanawia dogonic Matteura, ale jednak zachowac dystans.

X

Elf słuchając swojego pana poleciał do CMD...

Dada

Ram:
-Dobrze powiadomie ich tylko...
Nagle elf zniknął...
-Twój elf juz nic nie zdziała hahaha
Powiedział tajemniczy głos...

Herim:
Nagle skrecił na zakrecie dobiegasz a tam 3 mettaury,2mavericki z pałką i jeden pucher...

Herim

- Oooo - mysli sobie Herim, wciaga Miniguna i powoli sie oddala strzelajac w nich.

Dada

Herim:
Gdy strzelasz zauwazasz naokoło ich pole siłowe... Czyli marnujesz strzały...

Ramroyd

-Co jest??-Zdziwił się Ramroyd-Co to za tajemniczy głos i czego ode mnie chce??

Herim

- D*pa - mysli sobie Herim i, nie odwracajac sie, odchodzi z Minigunem w reku.

Dada

Ram:
-Chce abys przyszedł do naszej bazy...

Herim:
Patrzyły sie na ciebie jak zahipnotyzowane... Ale uciekłes im i mogles miec chwilke spokoju...

Herim

Herim wraca do TS'a naladowac elfa.

Ramroyd

-Bazy?? Jakiej bazy-pyta się lekko zdezorientowany Ramroyd

azXcpl

sygnał jest coraz silniejszy . musi być blisko... wybiegam i widzę że na środku ulicy lezy Ramroyd, co mu jest ?? wyjmuje morgenstern żeby byc gotowym na atak... podchodzę i widze... coś jest z nim nie tak, a juz wiem co... yhh potrzebne mu antidotum jest tylko w naszej bazie inaczej się wykonczy po czym biegiem wraca do TS i wpisuje kordyanaty bazy

Dada

- Dowiesz sie w swoim czasie... Dozobaczenia...
Poczym głos ucichł

azXcpl

uff nie jest za puzno... wyjąłem strzykawkę z opakowania i wbiłem ja w rękę Ramroyda... za 5 góra 10 minut powinien dojść do siebie. wyjąłem strzykawkę zabrałem pluskwę i pobiegłem do TS wpisując koordynaty bazy...

X

Ramroyd od ciebie odskoczył zanim mu wbiłes strzykawke i uciekł w siną dal...