Megaman Zero Game

Ramroyd · Wysłany: Pon 16:43, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ramroyd wychodzi z TS'a... był zły na siebie... czekał na pojawienie sie Dady

Dada · Wysłany: Pon 16:46, 05 Mar 2007 Temat postu:

Wychodzi Dada z TS'a... jest zły na siebie a w szczególności na tych pacanów

Ramroyd · Wysłany: Pon 16:49, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ramroyd ze złości przywalił pięścią w ściane.

-Cholera jasna... po co ja ciebie wezwałem (to było do Dady)... gdybym po prostu nawiał wtedy to by się to tak nie potoczyło... cholera cholera cholera.

Po każdym "cholera" tłukł pięściami po ścianie.

X · Wysłany: Pon 16:52, 05 Mar 2007 Temat postu:

Rozbolała Cie ręka... obr 2

Dada · Wysłany: Pon 16:54, 05 Mar 2007 Temat postu:

Podchodzi do Ramroyda łapie go za ramie...
- Spokojnie... każdy popełnia błędy... KAŻDY...

Ramroyd · Wysłany: Pon 16:56, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ramroyd próbując się opanować odrzekł.

-Tak ale ostatnio takie coś kosztowało mnie życie... pieprzone życie gdybym wtedy nie popełnił błędu żyłbym dalej i byłbym wystarczająco silny żeby nie potrzebować twojej pomocy...

Dada · Wysłany: Pon 16:59, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Weź sie opanuj! Będąc w jednej myśli... myśli negatywnej zawsze będzie Ci sie źle szło. Jeżeli nie weźmiesz się w garść to nie masz szans aby wyjść z tej sytuacji!
Powiedział... lecz nie wiadomo dlaczego łza przeszła mu po policzku...

Ramroyd · Wysłany: Pon 17:05, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ramroyd już trochę ochłonął...

-Wiesz... mas rację... przypomina mi się nasza pierwsza akcja w metro... pamiętasz te czasy... wtedy daliśmy sobie radę... potem obrona CMD na pustyni... potem atak na NA... wtedy nie myślałem negatywnie... nie mam pojęcia co mi się potem stało... kiedy pomogłeś mi wrócić spowrotem do CMD... nic nie szło mi dobrze... chyba po prostu chciałem za wszelką cenę odpokutować swoje winy...

Dada · Wysłany: Pon 17:09, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Pamiętam te czasy... kiedy ja byłem strzelcem... ateraz jestem Knightem... z niezłym ekwipunkiem, ale w porównaniu to do Azxcpl'a... szkoda gadać... Masz jakiejś plany? Ja ide do Ciel złożyć raport... i pokazać jej te 4 fiolki...
Pokazuje mu 4 Fiolki
- To coś wyszło z Fuzza...

Ramroyd · Wysłany: Pon 17:14, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ramroyd spojrzał na fiolki...

-Ciekawe... nie wiem co to... co do planów...

Spojrzał na miecz który miał na plecach...

-Heh... ten miecz należał do jednego z CMD któremu chciałem pomóc... nie udało mi się... jestem boxerem to go sprzedam... hmmm... przydałoby się troche zarobić... może jakieś walki za E-C... nie potrzebowałbym kastetów...

Dada · Wysłany: Pon 17:18, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Idź do Baru...
Szepnął do ucha Ramroyda po czym koontynuował
- Tam można zarobić sporo kasy... ale napoczątku musisz postawić coś na siebie ale jak widze że nie masz kasy... Wezme kase za Braci to dam Ci coś E-C Zgoda?

Ramroyd · Wysłany: Pon 17:19, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Nie trzeba... za ten miecz powinienem dostać wystarczającą ilość E-C na start.

Dada · Wysłany: Pon 17:22, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Jak chcesz... jak coś to znasz mój numer na komunikator?
Zapytał

Ramroyd · Wysłany: Pon 17:22, 05 Mar 2007 Temat postu:

-W końcu jakimś wyczynem cię wezwałem no nie?

Dada · Wysłany: Pon 17:25, 05 Mar 2007 Temat postu:

-No fakt... Ja ide do Ciel a potem do Sali... a potem może wstąpie do Baru... Dozobaczenia Ramroyd...
Pożegnał go usciskiem dłoni po czym poszedł do Labolatorium Ciel który jest niedaleko