Megaman Zero Game

Hunter zatrzymał się na chwile, po czym powoli próbował się zakraść do budynku, najlepiej przez jakieś okno przy drzewie o ile tak owe istnieje.

Hunter podążył za śladem, w końcu było to chyba lepsze niż po prostu iście przed siebie bez żadnej drogi albo innego tym podobnym.

Hunter schował broń, i spokojnie jakby nic się nie stało podążał dalej przed siebie.

Hunter cofnął się lekko i spojrzał na swojego "oponenta", i postarał się zadać "ostateczny" cios którym miał w planach przepołowić głowę zombiaka na pół.

Hunter wyjął swój bicz, i natychmiastowo spróbował powalić tą abominacje bijąc go po nogach.

Hunter powoli oddalił się lekko od tego "stwora", o ile był prawie że pewien że w tym momencie powinien to coś po prostu zniszczyć, postanowił poczekać na dalsze ruchy reploida.

Hunter skrzywił się natychmiastowo gdy tylko zobaczył co to "coś" robiło. Powoli zbliżył się jeszcze bliżej, gotowy by wyciągnąć broń jak przyjdzie co do czego.

Reploid powoli i ostrożnie kroczył ku osobistości przy grobie, wolał zachować ostrożność, przecież nikt o zdrowych zmysłach by nie siedział w takim miejscu.

Kontynułując swój "spacerek" po lesie, gdy tylko Hunter dotarł na teren Puszczy zatrzymał się i zaczął się uważnie rozglądać w okół siebie, usiłując dostrzec jakiś trop jego siostry albo cze ...

Natychmiastowo po zauważeniu gniazda Reploid zszedł z drzewa, nie był to bowiem czas na walkę, przynajmniej nie z czymś takim jak osy, a zamiast marnować czas na droczenie się z tym ścierwem postanowi ...

Hunter zatrzymał się, rozglądając się dookoła.
<O, kurwa>
Po chwili, cofał się po własnych śladach dość ostrożnie, mniej więcej do momentu trafienia przed krzak przez który zgubił siostrę, gdy ...

Hunter schował pistolet do kieszeni i pobiegł tuż za siostrą.

Reploid podszedł do "ciała" i podniósł zardzewiały pistolet
-Mhm, raczej już nie będzie mu potrzebny.
Hunter przyjrzał się nowej broni, oglądając ją dość dokładnie.
-Co prawda zardzewiały ...

-Pewnie, chociaż zaszyć możemy się pod pierwszym lepszym drzewem.
Ruszył dalej, oczekując że siostra i tak go przegoni.

Zaraz za reploidką wlekł się podobnego wzrostu reploid, nie śpieszyło mu się zbyto, nawet po tym jak siostra go poganiała.
-Czy jest jakiś powód dlaczego akurat idziemy tutaj?