Forum Megaman Zero Game Strona Główna Megaman Zero Game

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ukryta Baza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia / Stare expowiska / Pustynia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zinin




Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:17, 06 Sty 2007    Temat postu:

(Nie no nic do Expa ani E-C nie mam, tylko gdzie wylądowałem?)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:35, 06 Sty 2007    Temat postu:

(wrak samolotu = wrak statku - tam pisz)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:58, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Przez jakieś 10min. robal drążył pod powierzchnią ziemi i już zdążyłeś przywyknąć do regularnego charczenia silników, odgłosu wiercenia i przebijania się przez ścianę. Trzęsło jak skur... ale nie narzekałeś na nudę. Brakowało Ci tylko słuchawek z jakąś muzyką relaksacyjną i miłej, ładnej pani, która zaproponowałaby kawę i ciasteczka. Niestety to nie był ten 'lot'...
W końcu coś rąbnęliście i robal przestał się przebijać przez skałę. Chyba dojechaliście. Rzuciło was w siedzeniach, a gdyby nie pasy zetknęlibyście się waszymi głowami. To by bolało...
-Już! Szybko, szybko! - Wszyscy odpięli swoje pasy i wybiegli... Czerw otworzył paszczę, a Ci wyskoczyli do zasypanego gruzem korytarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:00, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora

Cóż... Mężczyźnie nie pozostało nic innego jak tylko iść za nimi. I tak zrobił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:13, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Wiele słyszałeś o ukrytej pod pustynią bazie... Ponoć rezydowała tam Leviathan, a raczej zostawiła tam po sobie swoją spuściznę w postaci elektroniki i wszelkiego typu komputerów... Ale coś nie pasowało. To chyba była jakaś inna baza... Systemy nie przypominały systemów NA. Ściany korytarzy pokrywał beton, gdzieniegdzie przyczepione było jakieś źródło światła, wisiały pourywane przewody elektryczne.
Były dwa korytarze. Jeden skręcał w lewo, jeden wiódł do przodu. "Duchów Pustyni" nie było. Widocznie rozeszli się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:59, 30 Cze 2008    Temat postu:

"W lewo czy prosto... Lewo czy prosto..." myślał sobie Roy drapiąc się z tyłu głowy. - Dobra, idziemy prosto...- powiedział i zaczął iść prosto, będąc przygotowany na różne sytuacje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CormaC dnia Pon 16:59, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:01, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Idąc przed siebie zauważyłeś jakiś kształt leżący z prawej strony. Tuż pod ścianą. Wyglądał na kogoś z 'Twojej ekipy', czyli zamaskowany facet. Leżał nieruchomo. Światło w tym odcinku tunelu nie dawało najlepszego światła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:27, 30 Cze 2008    Temat postu:

"Leży... Coś tu jest nie tak..." pomyślał zaniepokojony. Roy na wszelki wypadek oparł się płasko o ścianę (tę przeciwną od tej, obok której leży jeden z moich) stojąc na bezpiecznej odległości i telekinezą spróbował poklepać po twarzy lub poruszać twarzą "sojusznika" aby sprawdzić czy jest przytomny oraz spróbować zdjąć jego "maskę" z twarzy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CormaC dnia Pon 18:39, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:54, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Przylgnąłeś do ściany naprzeciwko 'Przewodnika'. Szturchnąłeś go przy pomocy ramion, ale ten dalej leżał nieruchomo. Przechylił się nieco w lewo i tyle... A gdy sięgnąłeś jego kaptura i odsłonić oblicze zamierzałeś...
Ciemność. Nagle ogarnęła Cię ciemność. Nie wiedziałeś co się stało. Żarówka dobrze świeciła, nawet się nic nie zaiskrzyło, więc o co chodzi? Coś Ci podpowiedziało, że to nie awaria instalacji, a sprawka kogoś lub czegoś... Zamknąłeś oczy i otworzyłeś je. Nic nie pomogło. Chciałeś przesunąć się w bok. W rezultacie poruszyłeś jakimś kamyczkiem, ale nie usłyszałeś niczego.
O co chodzi? Nie wiesz co się działo z sojusznikiem, ale wiesz, że jakaś śluzowata ciecz skapnęła Ci na lewy policzek i lewe ramię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:10, 30 Cze 2008    Temat postu:

"Nareszcie coś się dzieje" pomyślał Roy u uśmiechnął się złowrogo. Chwilę potem telekinezą zrzucił śluz z policzka i ramienia. - Zacznijmy... -. przerwał na chwilę i za pleców mężczyzny było słychać szuranie, jakby coś ostrego przejechało po ścianie. -...zabawę! -. krzyknął Roy kontynuując zdanie, a zza jego pleców było słychać jeszcze głośniejszy dźwięk szurania, coś w stylu jakby przejechały ostre szpony po ścianie. Chwilę potem Roy odskoczył w bok i czekał na dalszy zbieg wydarzeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:20, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Szkoda, że Twoje szuranie pazurów szurało po ścianie... Inne szuranie przebiegło przez Twoje ramię. Ostre pazury przebiły się przez Twoje ramię jak przez masło, w rezultacie ciężko będzie Ci się nim posługiwać... Po otrzymaniu obrażeń odskoczyłeś i walnąłeś jedną z rąk. Chyba coś uderzyłeś, gdyż 'psioniczna kończyna' przekazała Ci informację, że coś walnąłeś. Istota wydała z siebie zduszone warknięcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:26, 30 Cze 2008    Temat postu:

Roy właściwie nie przejął się bólem zadanym w jego ramię. - Tak chcesz się bawić kolego? -. mruknął złowrogo. - A więc spróbuj tego... Bestio! -. krzyknął Roy, i po chwili zaczął kręcić się w okół własnej osi, tak, aby kosić wszystko wokół siebie swoimi łapami, próbując coś złowić lub nabić na ostre szpony łap. Jeżeli to nic nie da i Roy w roli "rybaka" nic nie "złowi", robi wokół siebie coś w rodzaju kopuły z telekinezy, próbując wyczuć gdzie znajduje się przeciwnik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:34, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
W tej karuzeli śmierci poharatał jedynie ściany i zdawało mu się, że uderzył w coś miękkiego, ale to mógł być jego 'towarzysz'... Ciało oderwało się wyjątkowo łatwo.
Skończywszy karuzelę, zrobiłeś kopułę ochronną. W tej samej chwili odzyskałeś zmysł wzroku, słuchu i węchu. Od razu żałowałeś, że potrafisz widzieć i czuć... Tuż nad Tobą, na suficie znajdowało się stworzenie, które przypominało obdartego ze skóry człowieka lub żywy szkielet, który pokryty był delikatną ścianką mięśni. Cuchnęło od niego... ścierwem. A z ust sączyła się dziwna, fioletowa substancja. Z 'ust', których nie posiadał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CormaC




Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:44, 30 Cze 2008    Temat postu:

Roy widząc bestie pomyślał sobie: "Ścierwo... Wygląda mi to na mutanta... Czyli jednego z tych gearów". Mężczyzna podekscytował się sytuacją. - A teraz zabawmy się, szczeniaku! -. krzyknął i po chwili jego łapy otworzyły się całe i z ogromną prędkością zaczęły pędzić w kierunku owej bestii. Gdy łapy pędziły w stronę mutanta, Roy swoją telekinezą przykuł go do ściany (czy tam sufitu, zależy gdzie on jest), a gdyby próbował uciec swoją kontrolą umysłu próbuje przejąć lekko na nim kontrolę i nakazać mu się zatrzymać lub zrobić coś co go zatrzyma. Gdy łapy złapią stworzenie, po prostu wkuwają w nie swoje ostre jak brzytwa szpony i rozrywają mutanta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deviol




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:07, 30 Cze 2008    Temat postu:

Yasutora
Z niezwykłą precyzją Twe 'psioniczne łapy' posunęły do góry i w sumie nie miałeś potrzeby, aby łapać mutanta. Równo 'ściąłeś' jego ręce. W rezultacie padł na ziemię przed Tobą. Z kikutów rąk wytrysło coś na pozór czarnej mazi. Pomimo tego mutant próbował wstać, ale średnio mu się to udało, gdy leżał na plecach... Szybko pozbawiłeś go głowy, którą najzwyczajniej wyrwałeś razem z kręgosłupem. Ciało mimo wszystko jakoś dziwnie podrygiwało, a kręgosłup dziwnie falował...
Coś w Twoim umyśle powiedziało, abyś jak najszybciej stąd uciekł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia / Stare expowiska / Pustynia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin