Megaman Zero Game

Vanreis

Skierowałem swoje kroki do trenera.
- Przepraszam, komandor Colbor powiedział, że mnie
pan wytrenuje. - powiedziałem spokojnym głosem.

Dada

Vanreis

-Ach tak... to ty jesteś... dobra, trochę Cię podtrenuje...
Zaczęliście walczyć między sobą, głównie skoncentrowałeś się na ciosach, ale twoje ataki były raz zaskakujące, raz żenująco złe... Po 15 minutach zdobyłeś 250exp...
-No no... nie jesteś taki zły...Popracuj nad swoim blokiem.
Rzekł...

Phanti

Deltar wyszedl na powierzchnie i zaczal czekac na Dade.

Dada

Dada Frich

Dada Leniwym krokiem wychodzi na powierzchnię i rozgląda się za Deltarem... Gdy go znajdzie pyta
-Gotowy?
Zadając to pytanie, ziewnął.

Phanti

-TaAaaAaaaaAAAaak jeeEEeeeEest - odpowiedzial Deltar nasladujac ziewniecie Dady - IDZIEMY!

Dada

Dada Frich

I poszli! W stronę północnej części miasta...

Matoi

wychodzę na powierzchnie rozkładam skrzydła i lecę bardzo szybko do północna cześć miasta.

Phanti

Daray

Dotarliscie do wejscia.

-Dziekujemy! - powiedzial jeden z nich i wreczyl ci Daikatane
-Tak, rzadzisz stary! - powiedzial drugi i wreczyl ci Shinobigatane.

Dada

Daray Kazuyoshi

-Hm...
Pomyślał po czym powiedział...
-A zatrzymajcie sobie tą Daikatanę... nie będzie mi potrzebna.
Powiedział i wziął tylko Shinobigatanę... Po tym postanowił pójść do domu... i tak też zrobił.

Matoi

wchodzę do bazy i lecę do szpitala

Vanreis

- Dziękuję za trening. - mówię do trenera
i ruszam do laboratorium Cerveau.

azXcpl

schodzi ciągnąc za sobą tego nieczynnego reploida po czym kieruje sie z nim do szpitala

azXcpl

wychodzi włazem na powierzchnie

Phanti

Deltar dojechal do bazy CMD. Wyjal z ciezarowki zdobiony miecz, zdobiony miecz dwureczny i poltorareczny zdobiony miecz.
-Pilnuj - powiedzial do straznika i wskazal na ciezarowke.

azXcpl

wchodzi do bazy niosąc z soba mettura