Megaman Zero Game

X

Yoko wróciła na polankę. Zastanawiała się gdzie jeszcze by mogła znaleść robotę

Phanti

Jakos tak wrogo sie na ciebie patrza tutaj ludzie..

X

Yoko się rozejrzała zdziwiona. Tak do końca nie wiedziała dlaczego. Czekała na rozwój wydarzeń.

Phanti

Chyba klopot w tym...ze kojarza cie z Sara.
A Yoko dostala wiadomosc, od Axonna.
< Yoko..? - Bylo to dosc niepewne >

X

<Tak tato? Coś się stało?>Zapytała się

Phanti

< Ja...za bardzo nie wiem jak to powiedziec. Ale chyba postanowilem. Moja egzystencja, jest zbyt szkodliwa dla tego swiata i dla moich bliskich. Wiec...postanowilem z nia skonczyc>

A Ludzie dalej podejzliwie patrza na Yoko.

X

<Aha... odbiło Ci tak?>Zapytała się

Phanti

<Mozliwe... - Odpowiedzial - Poprostu..za duzo zlego kiedys wyrzadzilem. I boje sie, ze to sie nawroci..i skrzywdze ciebie i twoja mame. Nie moge na to pozwolic>

X

<Aha... i chcesz wyrządzając mi wielką krzywdę zapobiec jakiemuś twojemu przypuszczeniu, tak?>Zapytała się

Phanti

X

Phanti

<...Masz racje.. - Odpowiedzial - Bede winny, jesli was opuszcze...Ja..nie wiem co mnie napadlo. Wybacz...>

X

<Nie ma sprawy, każdemu może się zdarzyć...> A końcu Yoko pomimo tych podejrzliwych spojrzeń podeszła do kogoś i sie zapytała

-Przepraszam, gdzie mogłabym znaleść jakąś prace?

Phanti

- Kunaki, prawda? - Zapytal ktos.

X

-No.. tak... a co?-Zapytała się