Megaman Zero Game

Arxel

- Aaa... To super. Wiesz moze czy takie szklane kulki u niej zostały?

X

-Nie wiem, bo ja już go tydzień szukam...

Arxel

- A to dlatego cię nie było jak się zjawiłeś. No dobra to ja chyba sobie wrócę do bazy. Siemka. Powiedzial i zacząl powoli lecieć do wyjścia.

X

-Na razie...

Xenfals

Schodząc powoli na dół Tristan rozgląda się po peronie.
-Dobrze, że te stare żarówki nadal działają...- powiedział do siebie, po czym ruszył do wykolejonego pociągu.

Dada

Widzisz ten pociąg... ale jest przykryty gruzami...

Xenfals

Może da się tam jakoś wejść... Może znajde tam coś przydatnego... pomyślał, po czym zaczął szukać jakiejś dziury, wyważonych drzwi lub wybitego okna, by można było wskoczyć lub wejść.

Dada

Po krótkim oględzinach znalazłeś... i postanowiłeś wejśc. Widzisz porozwalane krzesła, ogólnie mówiąc wszystko jest w kiepskim stanie...

Xenfals

Coś przydatnego powinno być dalej... pomyślał. Zdjąwszy z pleców karabin odbezpieczył go i zaczął powoli i cicho iść dalej, w stronę następnych wagonów.

Dada

Słyszysz jak podłoga skrzypi i dostałeś lekkiej gęsiej skórki, ale mimo to idziesz dalej, widzisz to co widzisz... pełno wszystkiego zniszczonego, po krótkiej chwili znajdujesz jakąś gazete, dziwne jak mogła przetrwac...

Xenfals

Ciekawe... Podnosi gazetę i przegląda. Jak to mogło przetrwać? Nieważne... Mogą tu być inne rzeczy... Myśli, po czym wsadza gazetę do kurtki i idzie dalej.

Dada

Otworzyłeś na chwile gazete... widzisz że to gazeta miesięczna... coś wypadło , jakaś kartka ty ją podniosłeś i zaczynasz czytac
"Wiem że to już koniec, koniec istnienia normalnego życia. Będzie wojna długa wojna... mam nadzieje że przetrwam..." I jest podpis... ale nieczytelny

Xenfals

Ciekawe... Kto mógł to napisać... Może ktoś w bazie będzie wiedział o co chodzi... Albo... pomyślał, po czym zaczął szukać na podłodze śladów butów, innych niż jego własne.

Dada

Nie widzisz śladów butów... lecz ślady krwi, zauważasz że ktoś tu był bo krew jest świerza...

Xenfals

Tristan widząc krew zaczął szybko iść ta ścieżką, będąc przy tym czujnym i gotowym do strzału.