Megaman Zero Game

jediyan

- Aha rozumiem. Miałem w planie dzisiaj trening ale widzę, że chyba nic z tego - ugryzł kawałek kolejnej kiełbaski.

X

-Przepraszam... za zabrudzenie podłogi... miałam naprawde koszmarny sen... mogłabym wody?

jediyan

- Jasne. Stoi na stoliku obok łóżka - odwracasz się i widzisz, że żeczywiście stoi tam szklanka choć mogłabyś przysiądz, że jej tam nie było jak i stolika. Stolik. Wygląda dziwnie znajomo. Przecież to ten z twojej wyprawy do zrujnowanej świątyni w drugim świecie!

X

Diana aż podskoczyła, ale mimo wdzieła szklanke i przepłukała gardło oraz usta... dobrze przynajmniej że jej ubranie sie nei pobrudziło

jediyan

Nagle zauważasz, że po wymiocinach nie ma ani śladu mimo, że Marco nie ruszył się ani na krok zajadając kiełbaski:
- I jak, czujesz się lepiej?

X

-To wszystko jest jakieś dziwne... ale już sie lepiej czuje...

jediyan

- Masz siły na trening?

X

-Tak... spokojnie... już mi lepiej.

Wstała.

jediyan

- To chcesz kiełbaskę czy nie? Musisz mieć siły na trning.

X

-Dobrze... bardzo chętnie..

jediyan

Marco podaje ci 3 kiełbaski wraz z kawałkiem chleba na talerzyku.

X

Diana zaczyna jesć te kiełbaski.

jediyan

Po śniadaniu Marco wstał z krzesła i rzekł:
- A więc wychodzimy na zewnątrz. Potrenujemy tam dla naszego bezpieczeństwa.

X

Diana wstała z łóżka.

-Dobrze.

jediyan

Wychodzicie na zewnątrz i oddalacie się na dobre 300 m od chatki. Jak tylko się zatrzymaliście powiedział:
- Pokaż mi swoją najlepszą tarczę kinetyczną!